Rada Ministrów ma dziś przyjąć projekt ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy uciekającym przed wojną. Przygotowany przez MSWiA projekt specustawy zakłada m.in. utworzenie rezerwy celowej na finansowanie wsparcia. Pomoc dla osób przyjmujących uchodźców ma wynieść ok. 1,2 tys. zł przez pierwsze dwa miesiące.
Minister Michał Cieślak poinformował w Radiu Kielce, że rząd chce przeznaczyć ok 3 mld zł rezerwy celowej, która ma pomóc przede wszystkim polskiej administracji w procesie przygotowania pomocy.
– Chcę wyraźnie podkreślić, że środki, które będziemy rozdzielać to pieniądze, które będą pochodzić z budżetu unijnego i innych państw. Polska będzie bowiem w dużym stopniu przejmować ciężar pomocy uchodźcom z Ukrainy. Jedynie początkowo wydamy na ten cel pieniądze z naszego budżetu, ale one będą refundowane. Ustawa przewiduje m.in. jednorazowy zasiłek dla uchodźców, w kwocie 500 zł na pierwsze, podstawowe zakupy. Rozważamy też wsparcie socjalne, 500 plus dla tych dzieci, ale chcemy, żeby te środki były z Unii Europejskiej lub Stanów Zjednoczonych. Rozważamy też wsparcie dla osób prywatnych i instytucji, które udzielają pomocy uchodźcom. Ta ustawa reguluje tez kwestie studiów, pracy i opieki medycznej – wymieniał minister.
Gość Radia Kielce zaznaczył, że ustawy należy spodziewać się jak najszybciej. Dziś przyjmie ją rząd. Jako specustawa, trafi na najbliższe posiedzenie, jestem pewien, że zostanie przyjęta przez sejm jeszcze w tym tygodniu.
Michał Cieślak dodał, że Polska musi być przygotowana na znacznie większą falę uchodźców.
– Są analizy, które mówią, że w pierwszej fazie może być od 3 do 5 mln uchodźców z Ukrainy. Oczywiście, nie wszyscy dotrą właśnie do Polski, ale także do innych krajów europejskich – zaznaczył.
Minister zwrócił też uwagę, że w Polsce zatrzymają się przede wszystkim uchodźcy będący obywatelami Ukrainy.
– Na granicy wśród uchodźców są też obywatele innych narodowości niż ukraińska. To np. studenci z innych krajów, którzy uczyli się na Ukrainie. Każda osoba, która nie jest obywatelem Ukrainy jest bardzo rzetelnie sprawdzana przez nasze służby, weryfikujemy jak długo była na Ukrainie, co tam robiła. Kontaktujemy się z przedstawicielami państw, z których pochodzą dane osoby. Te osoby są ewakuowane następnie przez swoje państwa ojczyste, ponieważ w krajach ich pochodzenia nie ma zagrożenia wojennego. Polski rząd jest w tej sprawie w stałym kontakcie z ambasadorami tych państw. Inaczej jest z obywatelami Ukrainy, tam jest wojna i oni muszą się u nas schronić – wyjaśniał.
Minister podkreślił też bardzo dobre zorganizowanie punktów pomocy, które działają przy przejściach granicznych. Uchodźcy tuż po przekroczeniu granicy, dzięki wsparciu wielu wolontariuszy, mogą tam otrzymać podstawowe rzeczy, w tym żywność, ciepły posiłek oraz słodycze i zabawki dla dzieci.