W samo południe, z wieży sandomierskiego ratusza, zamiast hejnału rozbrzmiał hymn Ukrainy. Zmianę zainicjował burmistrz Sandomierza Marcin Marzec, a przyłączyło się do niej kilka polskich miast, m.in. Kraków.
Gdy ratuszowy zegar zakończył wybijać południe, przechodnie zatrzymali się na moment, a swoją pracę przerwała ekipa serialu „Ojciec Mateusz”, kręcąca ujęcia do kolejnego sezonu.
Pan Tadeusz przyszedł na stare miasto specjalnie ze znajomą z Ukrainy, panią Oksaną, która wraz z 6-letnim dzieckiem mieszka u jego rodziny, aby przeczekać czas wojny. Pani Oksana powiedziała, że gdy usłyszała hymn swojego kraju, poczuła wielkie wzruszenie, łzy same leciały do oczu, a serce mocniej zabiło.
– To podtrzymuje nas jeszcze mocniej na duchu – dodała Ukrainka.
Dziękowała wszystkim Polakom za pomoc, którą okazują narodowi ukraińskiemu, bo wojna niesie wiele trudności, to strach i niepewność.
Kobiety, które akurat dziś przyjechały do Sandomierza i spacerowały po starówce także zatrzymały się, gdy zabrzmiały dźwięki z wieży ratuszowej.
– Nie wiedziałam, że dzisiaj w południe odegrany zostanie hymn Ukrainy, ale od razu poznałam, że to jest ten utwór. Przystanęłam, bo sytuacja jaką mamy obecnie jest wyjątkowa, musimy być solidarni – stwierdziła nasza rozmówczyni.
Wśród miast, które podjęły inicjatywę burmistrza Sandomierza były: Białystok, Rzeszów, Warszawa i Kraków.
W Krakowie, hymn Ukrainy zagrany został na trąbce z wieży mariackiej. Zrobił to strażak z Komendy Miejskiej PSP. Po hymnie, mundurowy zagrał również hejnał krakowski. Dariusz Nowak z Urzędu Miasta w Krakowie powiedział Radiu Kielce, że przyłączenie się do akcji jest wyrazem wsparcia i solidarności z Ukrainą, podkreśleniem, że pamiętamy i pomagamy w tych trudnych chwilach.
Burmistrz Sandomierza Marcin Marzec stwierdził, że w obecnej rzeczywistości, najważniejsza dla Ukrainy jest pomoc materialna i przyjmowanie uchodźców, ale wsparcie duchowe też odgrywa wielką rolę, dlatego zależało mu na takim geście.