Rosja w sposób bandycki zaatakowała Ukrainę. Trwa tam otwarta wojna, giną żołnierze i ludność cywilna. Goście Studia Politycznego Radia Kielce dyskutowali o tym, czy kraje Wolnego Świata mogły zrobić więcej, żeby powstrzymać rosyjską agresję.
Tomasz Pleban, wicestarosta kielecki z Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że w jego ocenie inwazja była planowana przez Putina od wielu lat i niezależnie od działań innych państw, ten atak i tak by się odbył.
– W mojej ocenie jedność i siła może ich teraz powstrzymać. Pamiętają Państwo, że wiele lat temu już prezes PiS Jarosław Kaczyński wystosował list do wielu podmiotów w Polsce i za granicą wystosował list mówiący, że UE wzmacnia za bardzo Rosję przez wymianę gospodarczą i brak reakcji. Wtedy ówczesny rząd, na czele z premierem Tuskiem i jego ministrami to skrytykowali, mówili, że to nie jest polska racja stanu. Okazało się, że jest inaczej. Sprawdza się to, co mówił Lech Kaczyński. Jeśli Polska i kraje zachodu nie będą miały jednolitego frontu, to skończy się to bardzo źle. Zagrożenie dla Polski jest bardzo duże. Musimy przewartościować swoje poglądy polityczne, gospodarcze i obronne, by przygotować się na kolejny krok, jaki Rosja będzie wykonywać. Bardzo istotne jest budowanie wspólnego frontu światowego i izolacja Rosji na każdym polu – mówił.
Krzysztof Sławiński z Platformy Obywatelskiej podzielił zdanie Tomasza Plebana, stwierdzając, że do agresji na Ukrainę i tak by doszło, choć jeszcze niedawno uważał, że to się nie stanie.
– Jeśli Putin założył sobie pewien scenariusz, którego elementem jest najazd, a następnie okupacja Ukrainy, a potem, jak mówił prezydent Lech Kaczyński, po ataku na Gruzję, potem mogą to być inne państwa: Gruzja, Mołdawia, a potem…obawiam się tego. Co mógł zrobić świat? Niewiele. Świat myślał, że Rosja się naprawdę zmieniła, w sensie rosyjskich elit władzy. Niestety, ten duch KGB, duch stalinowski jest w nich nadal. Oni chcą odtworzyć imperium, Putin ma kompleks Stalina i II wojny światowej, chce odtworzyć carat, w którym będzie panował. Cieszę się, że wolny świat słucha nas, a myślę, że tu nie ma koalicji i opozycji, że słucha nas, Polaków. Uważam, że sankcje są zbyt łagodne i nakładane zbyt późno. Nie rozumiem, dlaczego ze SWIFT-u mają być wyłączone tylko niektóre, a nie wszystkie rosyjskie banki, dlaczego nie wszystkie kraje UE i NATO zdecydowały się na zamknięcie przestrzeni powietrznej dla samolotów rosyjskich. Uważam, że visa i mastercard powinny zablokować karty wszystkim Rosjanom, sankcje powinny dotknąć wszystkich Rosjan, bo tylko oni mogą zmienić ten bandycki reżim – mówił.
Łukasz Wasilewski z Konfederacji zauważył, że od czasu aneksji Krymu przez Rosję mamy jasną sytuację, z której wynika, że Putin dąży do odbudowy imperium.
– Wtedy już sankcje nałożone na Rosję nie wzruszyły Putina. Powinny one być na tyle dotkliwe, że Rosjanie nie pomyśleliby nawet o przekroczeniu granicy innego państwa. Także teraz, na początku sankcje były błahe i rozzuchwaliły Putina. Teraz mamy do czynienia z regularną wojną, w której giną niewinni ludzie, więc sankcje powinny być już maksymalne, powinny dotykać każdego wymiaru życia i uderzyć w zwykłych obywateli, żeby wewnętrzna presja była potężna. Nie zapominajmy, że sankcje powinny też objąć Białoruś, która bezpośrednio uczestniczy w konflikcie – dodał.
Czesław Siekierski z Polskiego Stronnictwa Ludowego zwrócił uwagę, że na wojnie giną także Rosjanie, z których większość nie poszła na wojnę z chęcią, co może także rodzić pewien sprzeciw w Rosji.
– Ten sprzeciw jest nie mniej ważny niż jedność świata wspierającego Ukrainę. Myślę, że Putina trzeba rozróżniać od narodu rosyjskiego, bo jak słyszymy, większość nie popiera tej inwazji, choć propaganda mówi im o tym, dlaczego trzeba się rozprawić z Ukrainą. Rosja się przygotowała, jeśli chodzi o zasoby finansowe. Pamiętajmy też, że ograniczenia finansowe dla Rosji będą skutkowały także dla innych krajów. Wszyscy poniesiemy koszty i one muszą być przemyślane, żeby dawały efekt. Nie da się wszystkiego zamknąć. Jeśli ograniczymy import surowców z Rosji, to w Polsce i Europie te surowce zdrożeją. Te rosyjskie surowce z kolei kupią Chiny. Wepchniemy Rosję w bliskie relacje z Chinami, co dla pewnych układów gospodarczych nie jest dobre. Prawdą jest że UE popełniała ogromny błąd, dali się przekupić administracji Putina politycy, którzy weszli do różnych rad w jego spółkach – stwierdził poseł.
Artur Pejas z Nowej Lewicy zauważył, że w tym momencie widzimy, jak bardzo przegrywa świat kapitalistyczny.
– Te sankcje są mocne, przy czym one są, według mnie, trochę spóźnione. To pokazuje, jak bardzo kapitał naciska na to, by móc wciąż zarabiać pieniądze. To działa obosieczne: jeśli wprowadzimy ograniczenia, to też dostaniemy po kieszeniach. Ale to jest konieczne. Musimy o tym pamiętać, że za naszą granicą rozgrywa się dramat ludzi, którzy nie są temu w żaden sposób winni. Powstała dwa dni temu rada ds. zagranicznych Nowej Lewicy. Stanęliśmy po stronie bardzo mocnych sankcji wobec Rosji. Lewica wzywa Europę i cały świat, by były to nie tylko sankcje finansowe, ale tez polityczne, gospodarcze, a nawet sportowe, czy kulturalne. Pełne odcięcie Rosji od systemu finansowego, konfiskata majątku rosyjskich oligarchów jest niezbędne – dodał.
Cała audycja do wysłuchania poniżej: