Średniowieczny zamek wyremontowany pustakami? Prace konserwacyjne wizytówki Iłży budzą kontrowersje. Zarówno konserwator zabytków, jak i władze miasta uspokajają zatroskanych losami ruin i odpierają zarzuty.
Chodzi o średniowieczny zamek, którego ruiny przechodzą prace konserwacyjne. Na zdjęciach widać, że część murów uzupełniono czymś, co wygląda jak pustaki. W sieci zaroiło się od negatywnych komentarzy.
– Ten remont nie jest prowadzony prawidłowo – uważa Paweł Nowakowski, prezes Iłżeckiego Towarzystwa Historyczno-Naukowego. – Widać to nawet gołym okiem, że tam nie ma winkli, nie ma pionów, ściany gdzieś lecą. Widać, że to nie jest uporządkowane, przemyślane, tylko po prostu przypadkowe – wyjaśnia.
Prace prowadzone są przez gminę przy udziale Mazowieckiego Konserwatora Zabytków.
– Naprawiamy skutki wieloletnich zaniedbań – zapewnia prof. Jakub Lewicki. – Prowadzone prace mają na celu konstrukcyjne wzmocnienie walących się ścian i nie zostały zakończone – tłumaczy.
Zarzuty o wykorzystaniu niewłaściwych materiałów budowlanych odpierają też władze Iłży.
– Używamy kamienia z pobliskiego kamieniołomu – zapewnia burmistrz Przemysław Burek. – Nie są to ani pustaki, ani gazobetony, tylko to jest naturalny piaskowiec, który też lokalnie występuje w okolicach Szydłowca. To historyczne nawiązanie do tego, jak kiedyś te pylony wyglądały – dodaje.
W zeszłym roku na renowację Iłżeckiego Zamku przeznaczono około 5 mln złotych.