Mieszkańcy miasta korzystając z nowej aplikacji „Ulepszamy Kielce” wpisali około 30 zgłoszeń dotyczących wraków samochodów domagając się ich usunięcia. Interwencje w tej sprawie podejmuje straż miejska.
Bogusław Kmieć z zespołu prasowego straży miejskiej przyznaje, że patrole nieustannie monitorują osiedla w poszukiwaniu takich pojazdów.
– Po otrzymaniu zgłoszenia, dyżurni przekazują zgłoszenie patrolowi. Następnie rozpoczyna się ustalanie identyfikacji na podstawie np. numeru rejestracyjnego czy numeru VIN, który znajduje się w bazie Centralnej Ewidencji Wypadków i Kolizji. Oprócz tego strażnicy ustalają właściciela na podstawie rozmów z mieszkańcami, którzy często potrafią wskazać kto i kiedy pozostawił taki pojazd – mówi rzecznik.
Do 11 lutego zakończono sześć takich interwencji natomiast osiem jest w trakcie realizacji. W sześciu przypadkach pojawił się brak podstawy prawnej, pięć zgłoszeń nie potwierdziło się, a w trzech przypadkach udało się dotrzeć do właścicieli, którzy potwierdzili, że pojazdy są użytkowane.
Niektórzy zbyt pochopnie określają pewne pojazdy mianem wraku. Bogusław Kmieć przyznaje, że musi on spełniać kilka warunków. Przede wszystkim musi być to auto pozostawione bez tablic rejestracyjnych lub jego stan musi wskazywać, że pojazd nie był długo użytkowany.
Nie zawsze istnieje podstawa, by usunąć go z danego terenu – informuje Bogusław Kmieć.
– Jeżeli wrak znajduje się na obszarze drogi publicznej lub w strefie ruchu czy w strefie zamieszkania, mamy prawo do jego odholowania. W przypadku, kiedy pojazd stoi poza taką strefą, nie mamy podstaw do jego usunięcia. Wyjątkiem jest jednak sytuacja, gdy wrak stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa i może być to np. wyciek płynów eksploatacyjnych, lub ostre zakończenie elementów karoserii – dodaje rzecznik.
W 2021 r. straż miejska usunęła 84 wraki, natomiast od początku bieżącego roku do 10 lutego, z kieleckich ulic zniknęło 10 takich pojazdów.
Aplikacja „Ulepszamy Kielce” działa od początku roku.