Nawierzchnia wielu dróg w Kielcach jest dziurawa jak szwajcarski ser, a często ubytków jest tak dużo, że nie sposób ich ominąć. Czy miasto jest w stanie wypracować systemowe rozwiązania, które pozwolą skutecznie rozwiązać ten problem?
Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach, informuje, że na cząstkowe remonty dróg w Kielcach miasto zabezpieczyło w tym roku kwotę 5 mln zł. Jak wyjaśnia, bezpośredni wpływ na zły stan nawierzchni ulic w Kielcach w ostatnich tygodniach mają niesprzyjające warunki atmosferyczne.
– Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w ubiegłym roku, natomiast w latach poprzednich zimowa aura była bardziej stabilna. Temperatura w okolicach zera stopni Celsjusza w połączeniu z intensywnymi opadami śniegu lub deszczu stanowi najgorsze warunku dla nawierzchni asfaltowej dróg. Wynika to z zamarzania i rozmarzania wód opadowych, co skutkuje powstawaniem nowych ubytków – zaznacza.
Rzecznik MZD podkreśla, że ubytki w jezdniach usuwane są na bieżąco zarówno na podstawie zgłoszeń od kierowców, ale także służb mundurowych czy inspektorów Miejskiego Zarządu Dróg.
– Na przestrzeni ostatniego półtora tygodnia te zgłoszenia możemy liczyć w setkach. Każde z nich jest weryfikowane i przekazywane do RPZiUK. Prace przy usuwaniu ubytków są prowadzone zarówno w dzień jak i w nocy – wyjaśnia.
Zdaniem kieleckich radnych kluczem do poprawy stanu nawierzchni ulic nie powinny być dodatkowe fundusze skierowane na ten cel, a po prostu skuteczne realizacja i wykonanie bieżących napraw. Takiego zdania jest m.in. Jarosław Karyś, przewodniczący rady miasta z klubu Prawa i Sprawiedliwości.
– Dodatkowe fundusze niczego nie zmienią. Chodzi przede wszystkim o sprawne usuwanie i bieżące naprawianie powstałych ubytków. Te działania powinny być zdecydowanie sprawniej wykonywane przez służby prezydenta. To bardzo zła sytuacja kiedy nawierzchnia ulic w mieście wojewódzkim jest w tak fatalnym stanie – wyjaśnia.
Kamil Suchański, przewodniczący klubu Bezpartyjni i Niezależni, podkreśla, że stan nawierzchni ulic w Kielcach pozostawia wiele do życzenia. W ocenie radnego ekipa prezydenta Bogdana Wenty nie radzi sobie z realizacją kompleksowej modernizacji i remontów dróg.
– Wydaje mi się, że niezależnie od tego ile będziemy przeznaczać pieniędzy na remonty dróg, czy utworzymy fundusz w wysokości 1 mln zł czy 5 mln zł, to kluczem do sukcesu jest po prostu faktyczna realizacja zadań inwestycyjnych – dodaje.
Przypomnę tylko, że w ubiegłym roku nie zostało wydanych prawie 100 mln zł, z których większość miało zostać przeznaczone na inwestycje drogowe. Jeśli zatem środki są w budżecie miasta na ten cel, a tylko z uwagi na błędy i złe przygotowanie procesu inwestycyjnego pieniądze nie są wydawane na remonty to nie powinniśmy być zaskoczeni tym, ze stan większości jezdni jest fatalny – ocenia Kamil Suchański.
W ocenie Katarzyny Czech-Kruczek, wiceprzewodniczącej rady miasta z Koalicji Obywatelskiej, funkcjonujący obecnie sposób usuwania ubytków w jezdniach jest nieefektywny.
Jak zaznacza, aby proces usuwania dziur w ulicach był skuteczny należałoby się zastanowić nad tym czy nie zlecić tego przedsięwzięcia specjalistycznej firmie wyłonionej w drodze przetargu.
CZY FATALNY STAN DRÓG W KIELCACH JEST:
- ODZWIERCIEDLENIEM BRAKU ZARADNOŚCI WŁADZY SAMORZĄDOWEJ (68%)
- SPOWODOWANY PRZEZ INNE PRZYCZYNY (22%)
- WYRAZEM PRZESUNIĘCIA PRIORYTETÓW INWESTYCYJNYCH NA INNE OBSZARY (11%)