Zajmująca się odbiorem odpadów w Kielcach, firma Eneris straszy radnego Piotr Kisiela z klubu Prawa i Sprawiedliwości sądowym pozwem.
Prawnicy spółki zarzucają mu, że naruszył dobre imię firmy, w wypowiedzi dla Radia Kielce i na swoim profilu na Facebooku, gdzie krytykował Eneris za niewywiązywanie się z umowy z miastem. Spółka zażądała publicznych przeprosin i wpłaty 5 tys. zł na wskazany cel charytatywny. Radny nie zamierza spełnić tego wezwania. Stanowczo podkreśla, że wygłaszając swoje opinie, opierał się na twardych danych.
Piotr Kisiel mówi, że w odpowiedzi na jego interpelację, władze miasta wskazały, że Eneris nie wywiązuje się właściwie ze swoich obowiązków i naliczają za to kary.
– Moje wątpliwości w sprawie działalności firmy zajmującej się wywozem śmieci, wielokrotnie zawierałem w interpelacjach i wypowiedziach medialnych. Jak widać są one zasadne, ponieważ ratusz ma zastrzeżenia do odbioru odpadów w Kielcach, naliczając na firmę kary. Nowa umowa z Eneris została podpisana w lipcu 2020 roku, ale już za 2019 rok kary były naliczane. Gdyby firma nie zgadzała się z decyzją władz miasta, to z pewnością by tych kar nie zapłaciła, a jednak to zrobiła – przyznaje radny.
Z dokumentów wynika, że Eneris płacił kary w roku 2019 rok i do czerwca 2020.
Prawnicy Enerisu wysłali do radnego przedsądowe wezwanie do zaprzestania naruszeń dóbr osobistych, ponieważ według nich, wywóz odpadów w Kielcach jest realizowany zgodnie z umową, a wszelkie informacje głoszone przez niego na ten temat są nieprawdziwe.
– Dane, na które ja się powołuje, chociażby w wysokości naliczonych kar, nie są wymyślone przeze mnie, ponieważ pochodzą z odpowiedzi na moją interpelację, którą podpisała wiceprezydent Agata Wojda. Jeśli więc prawnicy nie mają na ten temat wiedzy, a prezes spółki uważa, że wszystko jest w porządku, to oświadczam, że tak nie jest. To pismo ma sprawić, że mam albo siedzieć cicho, albo zakłamywać rzeczywistość i mówić, że wszystko jest idealnie. Nie będę się na to godził. Tym bardziej, że jeśli potwierdzą się doniesienia od mieszkańców, to będą naliczane kolejne kary. Jeśli w naszym mieście dochodzi do takich nieprawidłowości, to ja będę o tym mówić, bez względu na to, czy ktoś będzie mnie straszyć sądem czy karami finansowymi – podkreśla Piotr Kisiel.
Z pisma, podpisanego przez Agatę Wojdę wynika, że skargi na Eneris wpływały we wszystkich miesiącach 2020 i 2021 roku. W ostatnim roku było 2365 zgłoszeń.
Eneris w ramach rekompensaty nakazał radnemu podpisanie oświadczenia, w którym przyznaje, że mówił nieprawdę, opublikowanie sprostowania na swoim profilu na portalu społecznościowym oraz zapłatę 5 tys. zł. na rzecz Fundacji Osób Niewidomych i Słabowidzących w Kielcach.
Termin na spełnienie tych żądań już minął.