Za dwa lata, do szkół wprowadzony zostanie nowy przedmiot. Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki zapowiada, że dzięki temu placówki oświatowe będą lepiej przygotowywać młodych ludzi do zarządzania finansami, ale też zwiększą się ich możliwości na rynku pracy.
Obecnie uczniowie mają zajęcia z podstaw przedsiębiorczości, ale jak mówi minister, temu tematowi poświęcane jest w szkole 60 godzin, w ciągu 12 lat kształcenia.
– To zdecydowanie za mało. Ale też za mało jest praktycznych aspektów przedsiębiorczości, biznesu, zarządzania. Dlatego chcemy, aby od września 2023 roku podstawy przedsiębiorczości zastąpił nowy przedmiot – biznes i zarządzanie – zapowiada minister.
W ramach nowego przedmiotu, obok zagadnień takich jak finanse osobiste, rynek pracy czy system gospodarczy, które są już obecne w podstawie programowej przedmiotu, pojawią się także dodatkowe treści. Szczególny nacisk będzie położony na pracę w grupach, analizowanie praktycznych przykładów doświadczeń polskich i zagranicznych przedsiębiorców oraz rozwijanie kompetencji liderskich. Szef resortu edukacji i nauki liczy na pomoc przedsiębiorców w przygotowaniu podstaw programowych biznesu i zarządzania.
Karol Kaczmarski, wiceprezes Świętokrzyskiego Związku Pracodawców Prywatnych „Lewiatan” uważa, że przed wprowadzeniem nowego programu potrzebna jest odpowiednia diagnoza wiedzy ekonomicznej uczniów.
– Należałoby najpierw zbadać postawy przedsiębiorcze uczniów i na tej podstawie zdefiniować czego brakuje i co możemy zrobić, żeby to poprawić. Dopiero później można wprowadzać nowy przedmiot – mówi Karol Kaczmarski.
Biznes i zarządzanie nie wpłynie na liczbę godzin lekcyjnych w programie nauczania. Ma być ich tyle samo co obecnie.