Kieleccy policjanci pilnują bezpieczeństwa na stokach narciarskich. Dziś można ich spotkać w Krajnie, gdzie sprawdzają m.in. czy narciarze są trzeźwi.
Sierżant sztabowy Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach informuje, że funkcjonariusze zwracają uwagę na to, czy narciarze stosują się do znaków, dotyczących m.in. zakazu chodzenia pieszo po stoku czy jazdy na sankach. Ponadto, sprawdzają czy osoby, które nie ukończyły 16. roku życia mają założone kaski ochronne.
– Jeżeli go nie będzie, rodzic zostanie ukarany mandatem karnym do 500 zł lub grzywną do 5 tys. zł. Odpowiedzialność finansowana jest jednak najmniejszym problemem. Problem zaczyna się wtedy, gdy dojdzie do wypadku i ucierpi w nim nasze dziecko – mówi.
O tym jak ważne jest noszenie kasków wie dwóch 14-letnich Bartoszów, którzy dziś szusowali po stoku w Krajnie.
– Bezpieczeństwo przede wszystkim. Trzeba uważać, żeby nic sobie złego nie zrobić. Narty są świetną formą rozrywki, dzięki której można miło spędzić czas – mówią.
Osoby, które aktywnie spędzają czas muszą być trzeźwe i nie mogą wcześniej używać środków odurzających. Oprócz samej kontroli, funkcjonariusze prowadzą też pogadanki z narciarzami na temat bezpieczeństwa.