Dodatek osłonowy może być wielkim wsparciem dla portfeli milionów Polaków – mówił na antenie Radia Kielce senator Krzysztof Słoń z Prawa i Sprawiedliwości.
Zaapelował, by pomóc osobom starszym, np. dziadkom lub sąsiadom, a także osobom niepełnosprawnym w złożeniu wniosków o pieniądze, które mogą uratować ich sytuację w obliczu podwyżek cen.
Podkreślił, że w jego ocenie dodatek osłonowy, to kluczowy element tarczy antykryzysowej. Wnioski o pieniądze można składać od początku stycznia. Dodatek jest uzależniony od dochodów netto gospodarstw domowych.
– Liczymy na to, że ok 7 mln, a więc prawie połowa gospodarstw domowych skorzysta z tego dodatku. Przeznaczyliśmy na niego blisko 5 mld zł. Jeśli ktoś prowadzi jednoosobowe gospodarstwo domowe i jego dochody nie przekraczają kwoty 2,1 tys. zł, może liczyć na dodatek w wysokości 400 zł, a jeśli opala dom węglem, lub paliwem węglopochodnym, to może to być kwota 500 zł. Najwyższe dodatki wynoszą 1150 zł dla gospodarstw liczących przynajmniej sześć osób, oraz 1437,50 zł – jeśli rodziny wieloosobowe ogrzewają dom paliwami węglowymi – wymienia senator.
Parlamentarzysta podkreśla, że warto sięgnąć po dodatkowe wsparcie finansowe, a ubieganie się o dodatek osłonowy jest bardzo proste.
– Wystarczy złożyć wniosek elektronicznie do właściwego ze względu na miejsce zamieszkania urzędu gminy, albo tradycyjnie, składając w urzędzie wniosek papierowy. Z reguły dodatek obsługują działy świadczeń. Gminy otrzymują pieniądze na obsługę tego programu. Będą składać zapotrzebowanie o środki na ten program u wojewodów. Warto złożyć wniosek do 31 stycznia, by dostać dodatek do końca marca – zaznaczył.
Senator dodał, że graniczną datą na złożenie wniosku o dodatek osłonowy jest 31 października.
Do ustalenia prawa do dodatku osłonowego brane są pod uwagę dochody z 2020 roku, jeśli składamy wniosek do 31 lipca. Natomiast jeśli składamy dokumenty między 1 sierpnia, a 31 października, to pod uwagę będą brane dochody z 2021 roku.
Jednocześnie senator zwrócił uwagę, że podwyżki cen to gospodarczy efekt covidu.
– W czasie pierwszej i drugiej fali gospodarka nieco przyhamowała, zaburzyły się łańcuchy dostaw, wydobycie i produkcja surowców, głównie tych energetycznych. W tej chwili świat rusza z kopyta. Jest ogromny popyt szczególnie na surowce energetyczne. Do tego jeszcze rynki spekulacyjne, do czego rękę dokłada Rosja, największy gracz gazowy, wspomagana przez infantylną politykę UE, w tym trudną do zrozumienia politykę klimatyczną, bo w tej chwili Europa każe sobie słono płacić za prawa do emisji CO2 – wymieniał.