– Jeśli Tarcza Antyinflacyjna 2.0 wejdzie w życie, to odczujemy spadek cen – powiedział poseł Krzysztof Lipiec, lider świętokrzyskiego Prawa i Sprawiedliwości w Rozmowie Dnia Radia Kielce.
Wczoraj ustawę w tej sprawie przyjął Sejm. Teraz pochyli się nad nią Senat.
– Wcześniej obniżyliśmy już akcyzę na paliwa i z dnia na dzień benzyna staniała o około 30 gr. Teraz będzie taniej o kolejnych 60 gr, ponieważ Tarcza Antyinflacyjna 2.0 zakłada obniżenie stawki VAT na paliwa. Myślę, że Senat nie będzie blokował prac legislacyjnych nad tą ustawą – dodał poseł.
W ocenie Krzysztofa Lipca, Tarcza Antyinflacyjna 2.0 to dobre rozwiązania, które z całą pewnością ułatwią funkcjonowanie polskim rodzinom w czasie, gdy szaleje inflacja, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Najbardziej odczuwalne będą spadki stawek podatku VAT na żywność i paliwo. Najbardziej znacząca w liczbach bezwzględnych będzie natomiast obniżka VAT na gaz.
– To obniżka ceny ważnego nośnika energetycznego. Warto wspomnieć w tym miejscu o wprowadzonej przez nas ustawie, która uchroni właścicieli mieszkań w budynkach zarządzanych przez spółdzielnie, przed bardzo dużymi podwyżkami rachunków. Ostatecznie, stawki dla nich będą ustalane według wartości zatwierdzanych przez Urząd Regulacji Energetyki – wyjaśnił lider świętokrzyskiego PiS.
Jak dodał, regulacja będzie miała zastosowanie również w instytucjach użyteczności publicznej, takich jak szpitale, przedszkola czy szkoły.
Druga tarcza antyinflacyjna będzie kosztowała budżet państwa 11 mld zł.
– Szybko zostanie to zniwelowane. Jeśli tarcze mają mieć pozytywny wpływ na nasze portfele, to przełoży się to na wzrost produkcji w gospodarce, co z kolei nakręci pozytywny wpływ na koniunkturę – przewidywał poseł Krzysztof Lipiec.
Tymczasem rozpoczęło się wypłacanie wyrównań dla osób, które w styczniu dostały niższe pensje. Od lutego ich wynagrodzenia będą już miały właściwy poziom. Gość Rozmowy Dnia podkreślił, że premier Mateusz Morawiecki przeprosił za styczniowe zawirowania płacowe.
– Problem z pensjami wynika jednak tak naprawdę z tego, że sprawy nie zostały opanowane przede wszystkich przez pracodawców. Regulacje są napisane jasno i precyzyjnie. Szkoda, że służby finansowo-kadrowe nie przypilnowały zapoznania się ze sposobem naliczania wynagrodzeń – zaznaczył poseł.