W Domu Ariańskim w Pińczowie otwarto wystawę niezwykłych szopek bożonarodzeniowych. Stajenki powstawały w Polsce i innych krajach świata, począwszy od lat. 70 XX wieku do czasów współczesnych.
Na ekspozycji jest 16 szopek krakowskich pochodzących z Muzeum Historycznego Miasta Krakowa oraz ponad 60 z Muzeum Misyjnego Komisariatu Ziemi Świętej w Krakowie. Są niezwykłe konstrukcje m.in. z Zanzibaru, Włoch, Neapolu czy z Azji.
Ojciec Nikodem Gdyk, komisarz Ziemi Świętej w Polsce podkreślił, że szopki z muzeum misyjnego charakteryzują się prostotą. Pierwsze eksponaty zostały przywiezione przez misjonarzy już w latach 80-tych ubiegłego wieku. Natomiast większość eksponatów, w tym żłobki bożonarodzeniowe, przywiózł osobiście z różnych zakątków świata. Kolekcja stale się powiększa, powstawała głównie w latach 1988 – 2018.
– Jedna szopka jest wielkości paznokcia, wykonano ją ze skorupki laskowego orzecha. Mamy szopkę z Panamy, której grotę stanowi liść kakaowca. Szopki z Afryki wykonane są z drzewa hebanowego, z trzciny czy z kamienia rzecznego, który służy jako mydło – opisywał ojciec Nikodem Gdyk.
Szopki oglądała m.in. Magdalena Kusztal, dyrektor departamentu kultury i dziedzictwa narodowego urzędu marszałkowskiego. Podkreśliła, że wszystkie są wyjątkowe, kolorowe i błyszczące. Piękne są też szopki krakowskie, które przywołują na myśl historię Polski, przedstawiają miniatury zabytkowych budowli Krakowa.
– Mają niepowtarzalny charakter. To odzwierciedlenie architektury krakowskiej, pięknego miasta, dawnej stolicy kraju. Są nie do podrobienia, a jednocześnie mogą być rozpoznawalnym znakiem na całym świecie. Przypomnę, że szopki krakowskie są wpisane na listę niematerialnego dziedzictwa kulturalnego UNESCO. Wspaniała wystawa – zaznaczyła.
Osoby, które zdecydowały się obejrzeć wystawę, są pod jej wrażeniem. Podziwiają twórców za ich niesamowitą pracę.
– Podziwiam kunszt wykonawcy, precyzję. Trudno określić, która jest ładniejsza. Z pewnością każda jest charakterystyczna – mówili.
Justyna Dziadek, dyrektor Muzeum Regionalnego w Pińczowie podkreśliła, że historia szopek jest bardzo długa, sięga XIX w.
– Pierwsze szopki krakowskie wykonywali rzemieślnicy, ale i stolarze. W ten sposób sobie dorabiali. Zimą, kiedy nie było pracy, wykonywali szopki, za które dostawali wynagrodzenie. Pierwszy konkurs na szopkę odbył się w 1937 roku. Przedsięwzięcie przerwała wojna. Po 1945 roku konkurs na Rynku w Krakowie organizowany jest nieprzerwanie do dziś – dodała.
Podczas wernisażu nastąpiło rozstrzygnięcie konkursu na najpiękniejszą szopkę bożonarodzeniową. Wszystkie zgłoszone 14 prac zajęło równorzędne pierwsze miejsce. Zarówno budowle nadesłane na konkurs, jak i szopka zrobiona przez Elżbietę Wróbel z Muzeum Regionalnego w Pińczowie również są elementem wystawy.
Ekspozycje będą prezentowane w Domu Ariańskim do końca marca.