W Starachowicach nie będzie w tym roku podwyżek cen ciepła. Miasto jest samowystarczalne pod względem ogrzewania, wykorzystywane są różne jego źródła, co daje szansę na ogrzewanie tym rodzajem opału, który aktualnie jest najkorzystniejszy cenowo.
Prezydent Marek Materek informuje, że w tym roku będzie wnioskował do Urzędu Regulacji Energetyki o obniżenie cen ciepła, a jest to możliwe dzięki wyremontowaniu dwóch kotłowni w mieście.
– Zmodernizowano już ciepłownię przy ulicy Ostrowieckiej, a trwa modernizacja ciepłowni przy ul. Kościelnej. To pozwoli nam na obniżenie cen energii cieplnej – mówi.
Kolejnym sposobem na obniżenie cen za ciepło w mieszkaniach i podgrzewanie wody ma być budowa instalacji odzysku energii, tzw. spalarni śmieci.
– Dzięki temu nie tylko opłaty za ogrzewanie uda się utrzymać na obecnym poziomie, ale także zarabiać na przyjmowaniu od innych samorządów frakcji odpadów nadających się do spalenia. To z kolei da nam możliwość inwestowania środków w nowe zadania potrzebne dla miasta. W tym momencie wybraliśmy wykonawcę dokumentacji technicznej dla tej inwestycji, jej koszt szacowany jest na około 100 mln zł. Ta kwota w całości zostanie sfinansowana z preferencyjnego kredytu – wyjaśnił.
Prezydent Marek Materek odniósł się także do protestów wobec budowy spalarni śmieci.
– Oponenci mówili, żeby przejść na ogrzewanie gazowe, ale jeżeli obserwujemy to, co się dzieje na rynku cen gazu, widać wyraźnie, że to nie byłby korzystny dla nas kierunek – zaznaczył.