Dużo osób przemaszerowało dziś przez Sandomierz. W orszakach Trzech Króli uczestniczyli mieszkańcy miasta i turyści.
Marsze wyszły po mszach świętych z trzech kościołów i spotkały się przy szopce betlejemskiej na starówce. Na starówce kolędy intonowała schola katedralna, dużo osób miało na głowie tekturowe korony, które rozdawano wcześniej w świątyniach. W role Trzech Króli wcielili się jak zawsze członkowie Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej. Kasztelan Karol Bury był Melchiorem. Powiedział Radiu Kielce, że rycerstwo pielęgnuje dawne tradycje, od czasów wojów Mieszka I rycerze biorą udział w uroczystościach religijnych .
– Uważamy, że pielęgnowanie tradycji jest dla narodu polskiego bardzo ważne, bo to jest istotny element, który nas scala jako naród, jako społeczeństwo, jako Rzeczpospolitą – stwierdził Karol Bury.
Królem Baltazarem był Maciej Bury, a Kacprem Przemysław Korga.
Jednym z uczestników orszaku Trzech Króli był poseł Marek Kwitek wraz z żoną Alicją. Parlamentarzysta powiedział, że bardzo ceni sobie to, by wraz z całą wspólnotą sandomierską móc pokłonić się Dziecięciu, ponieważ Ono zostało zesłane, by nas zbawić.
– To także manifestacja wiary, co jest niezwykle ważne w sytuacji, gdy Kościół i chrześcijaństwo są mocno atakowane – dodał poseł Marek Kwitek.
W orszaku Trzech Króli uczestniczył również biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz, który zgromadzonym przy szopce powiedział, że jeśli zawsze będą mieć w centrum swojego życia Chrystusa, to nigdy nie zbłądzą.
Mieszkańcy miasta przeżywali to święto w sposób bardzo radosny i zarazem duchowy. Mówili naszej reporterce, że są to dla nich ważne uroczystości ponieważ mają chrześcijańską tradycję, a oprócz tego integrują ludzi, dają poczucie, że dzieje się coś wyjątkowego.
Caritas Diecezji Sandomierskiej wraz z Zakładem Aktywności Zawodowej zorganizowali poczęstunek dla uczestników uroczystości religijnych. Były pączki oraz gorąca herbata, które ufundował ks. kanonik Stanisław Chmielewski, dziekan Dekanatu Sandomierskiego.