Jaki będzie 2022 rok? Pytaliśmy o to świętokrzyskich parlamentarzystów. Optymistą jest poseł Krzysztof Lipiec, prezes świętokrzyskiego Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem uda się osiągnąć najważniejsze cele, czyli obniżyć inflację i zahamować rozwój pandemii koronawirusa. Parlamentarzysta przyznaje jednak, że o triumfy na zimowych igrzyskach nie będzie łatwo.
Ile medali zdobędą polscy sportowcy na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie?
– Z fusów wróżyć nie należy. Sytuacja do łatwych nie należy, Chińczycy trzymają się mocno, długo się przygotowywali do tych igrzysk i pewnie zgarną największą pulę. U nas w sportach zimowych najlepiej nie jest. Skończyły się czasy medalistki Justyny Kowalczyk. Ze skokami też, jak pokazują ostatnie dni, najlepiej nie jest. Myślę, że może w biathlonie uda się jakieś medale wywalczyć. Gdyby to się udało, to byłby duży sukces. Mimo wszystko trzymamy kciuki za naszych olimpijczyków i dobrze im życzymy.
Czy parta Victora Orbana wygra wybory na Węgrzech?
– Bardzo bym tego sobie życzył. Tym bardziej, że w Europie partie prawicowe, o konserwatywnych poglądach, zyskują ostatnio na popularności. Przekonuje nas o tym Francja przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi. Wszystko wskazuje na to, że konserwatyści mogą te wybory zdominować. Włosi już pokazali podobną tendencję, a niedawno również Czesi. Sądzę, że Węgrzy też staną na wysokości zadania. Życzę im tego, żeby kolejna kadencja należała do Fideszu.
Jakie będzie poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości na koniec przyszłego roku?
– Wszystko wskazuje na to, że to poparcie na pewno nie będzie mniejsze, niż to, które notujemy dzisiaj. Walczymy na kilku frontach i myślę, że na każdym z nich odnotujemy sukces. Przede wszystkim jest to walka z Covidem i inflacją. Sądzę, że nasze poparcie na koniec roku będzie dobrym prognostykiem przed 2023 rokiem, czyli rokiem wyborczym. Mam przekonanie, że to będzie kolejne zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości, po którym będziemy samodzielnie rządzić i że polskie społeczeństwo da nam na to przyzwolenie.
Jak rozwinie się sytuacja epidemiczna w Polsce?
– To jest jeden z ważniejszych problemów. Pandemia przejdzie w epidemię. Oby to stało się jak najszybciej. Myślę, że walka z koronawirusem stanie się wtedy podobna, do walki z innymi wirusami, z którymi dajemy sobie świetnie radę. Omikron będzie tym ostatnim z koronawirusów, który prawdopodobnie poczyni jeszcze w naszym społeczeństwie szkody. Sądzę, że coraz więcej ludzi przekonujemy do szczepienia i przed piątą falą też staniemy na wysokości zadania. Dużym problemem jest jednak to, żeby ludzie uwierzyli w to, że nie są nabijani w butelkę, jak to próbuje się im sugerować. Wtedy w tym nieszczęściu będziemy mieć dużo szczęścia.
Czy uczniowie będą przez cały rok uczyć się stacjonarnie?
– Myślę, że przez zdecydowaną większość tego roku kalendarzowego będzie nauka stacjonarna. Przyszły rok szkolny z pewnością będzie stacjonarny, bo myślę, że piąta fala, która jest przed nami przeminie bardzo szybko, być może w lutym, albo na początku marca. Od tego czasu, dzieci na pewno będą się uczyć w szkołach. Tego byśmy sobie wszyscy życzyli. Sama młodzież jest stęskniona za szkołą.
Ile wyniesie inflacja na koniec roku?
– Inflacja, to rzeczywiście istotny problem. Myślę, że to co czyni dzisiaj rząd, stosując tarcze antyinflacyjne przyniesie efekt. Z całą pewnością zbijają ceny, widzimy to np. po cenie benzyny, która z dnia na dzień staniała o 30 groszy. Pamiętajmy, że to efekt tylko jednego czynnika, czyli zminimalizowania akcyzy, a przyjdzie jeszcze obniżka VAT. Są dodatki osłonowe, a więc wiele instrumentów, które mają wytoczyć walkę z inflacją. Myślę, że tak jak założyliśmy w ustawie budżetowej, około 3,5 procenta, taką wartością powinna zamknąć się inflacja na koniec roku. Patrzę na to z dużą dozą optymizmu.
Jaka będzie cena benzyny na koniec roku?
– Dobra cena, to tak ok. 5,4-5,5 zł za litr, a może i mniej. To wszystko zależy od cen na rynkach światowych. Być może uda się wyeliminować także inne patogeny, które są szkodliwe dla kształtowania cen wszystkich nośników energetycznych.
Z Krzysztofem Lipcem, prezesem świętokrzyskiego Prawa i Sprawiedliwości, rozmawiał Radosław Podsiadły.
[MXSonda]604[/MXSonda]
[MXSonda]605[/MXSonda]
[MXSonda]606[/MXSonda]
[MXSonda]607[/MXSonda]
[MXSonda]608[/MXSonda]
[MXSonda]609[/MXSonda]
[MXSonda]610[/MXSonda]