Powiat sandomierski zwrócił ponad 3 mln zł rządowych pieniędzy. Te środki miały być wykorzystane na modernizację 19 przejść dla pieszych wraz z remontem części ulic, chodników oraz infrastruktury podziemnej, ale nie udało się znaleźć wykonawcy na te inwestycje.
Zaplanowane je w każdej z gmin powiatu sandomierskiego. Starosta Marcin Piwnik ubolewa nad tym, że trzeba było oddać te pieniądze, bo każde kolejne inwestycje polepszają komfort życia mieszkańców, ale sprawy związane z wykonawcami bardzo się skomplikowały i dla przejrzystości działań samorządu powiatowego, trzeba było zrezygnować z dofinansowania.
Poseł Marek Kwitek z PiS uważa, że to karygodne, aby zwracać pieniądze, które miały być przeznaczone na poprawę bezpieczeństwa. Przypomina, że fundusze były przekazane kilka miesięcy temu, więc można było poradzić sobie z przetargiem i innymi procedurami.
– Zwrot dotacji świadczy o nieudolności starosty. Z jednej strony zabiegamy o pieniądze dla powiatu, czasami są pretensje, że ich nie ma, lub jest ich za mało, a potem są zwracane tak jak teraz – dodał Marek Kwitek. Przypomniał, że niedawno 15 mln zł przeszło starostwu obok nosa, ponieważ złożyło nieprawidłowy wniosek do Polskiego Ład.
Tym razem zaczęło się od tego, że w przetargu na modernizację 19 przejść dla pieszych nie zgłosiła się żadna firma. Zgodnie z prawem próbowano wyłonić firmę z wolnej ręki. Prowadzone były rozmowy z pięcioma podmiotami, trzy odmówiły. Jedna z firm złożyła ofertę 15 grudnia, a więc w dniu, kiedy trzeba było podpisać umowę. Stwierdziła jednak, że nie może czekać na zapłatę przez 11 miesięcy i zrezygnowała. W tym samym dniu, o godzinie 13. ofertę złożyła inna firma zainteresowana wykonaniem wszystkich 19 przejść dla pieszych. Jak mówi starosta Marcin Piwnik – po konsultacji z radcą prawnym podjęto decyzję, że propozycja nie zostanie przyjęta z obawy o ewentualne, późniejsze konsekwencje.
– Obawa była taka, że podczas kontroli ktoś mnie zapyta, dlaczego w ciągu 2 – 3 godzin firma zewnętrzna potrafiła złożyć nam ofertę, na taką a nie inną kwotę. Mogło to rodzić podejrzenia, że ktoś miał nieczyste intencje, dlatego dla jasności i by nie ponosić konsekwencji prawnych oddaliśmy te środki – dodał starosta.
Jego zdaniem – przy takich inwestycjach jak modernizacja przejść dla pieszych sytuacja z firmami jest o tyle trudniejsza, że w grę wchodzi kilka branż. Oprócz wymiany nawierzchni ulic i chodników, także montaż paneli fotowoltaicznych, budowa instalacji sanitarnej i elektrycznej. Firmy nie są zainteresowane, aby przystępować do przetargów, ponieważ jest inflacja, drożeją materiały budowlane, nie wiadomo, jakie będą ceny.
Waldemar Maruszczak, przewodniczący klubu PiS w Radzie Powiatu Sandomierskiego powiedział, że trudno odnieść się do tej decyzji władz powiatu, trzeba najpierw dokładnie przeanalizować, jaka była cała procedura, bo nie można niczego robić na granicy prawa.
– Moim zdaniem, deklaracja złożona przez starostę, że będzie się starał uzyskać w przyszłym roku dofinansowanie na realizację tych 19 przejść dla pieszych świadczy o tym, że inwestycje są potrzebne, ponieważ chodzi o bezpieczeństwo mieszkańców, o które trzeba dbać – dodał radny Waldemar Maruszczak.
W najbliższym czasie, dla poprawy bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych powiat sandomierski zrealizuje inwestycje zaplanowane na ulicy Różanej w Sandomierzu, gdzie zmodernizowanych zostanie 6 przejść. Wysokość dofinansowania, jakie uzyskano na ten cel to 1,2 mln zł. Pieniądze na te zadania pochodzą z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg.