Nie będzie w tym roku tradycyjnej żywej szopki na Świętym Krzyżu. Organizatorzy zrezygnowali z jej przygotowania, ze względu na panującą pandemię. Szopka pojawi się jednak wewnątrz świątyni.
Jak mówi o. Krzysztof Czepirski, rektor bazyliki, będzie ona bardzo podobna do tej z zeszłego roku.
– Znajdą się w niej naturalnej wielkości figury Świętej Rodziny, Trzech Króli, anioła, pasterza i zwierząt. Z powodu trwającego remontu, przy budowie stajenki będziemy musieli uważać, aby nie pobrudzić świeżo pomalowanych ścian. Mimo wszystko postaramy się, aby bazylika nabrała ładnego, świątecznego charakteru – zapewnia.
Przed pasterką w bazylice odbędzie się misterium bożonarodzeniowe, wzorowane na średniowiecznych misteriach, które miały na celu wprowadzenie do Tajemnicy Narodzenia Pańskiego.
Jak wyjaśnia o. Krzysztof Czepirski, będą czytane teksty starobiblijne, z pierwszych wieków chrześcijaństwa, średniowieczne i współczesne. Cztery postacie będą opowiadały o wydarzeniu Bożego Narodzenia. To prorok Starego Testamentu, franciszkanin, kronikarz benedyktyński i tradycyjny pasterz, który pilnuje szopki.
Zwierzęta w tym roku nie pojawią się również na dziedzińcu klasztoru ojców Franciszkanów w Chęcinach.
Jak mówi o. Paweł Chmura, szopka zostanie zbudowana wewnątrz świątyni.
– Stajenka powstanie w kaplicy Leonarda, a pomogą w jej budowie pacjenci Franciszkańskiego Centrum Leczenia Uzależnień od Środków Psychoaktywnych „SAN DAMIANO”. Jak zawsze będzie to skromna szopka. Pojawi się w niej między innymi święty Franciszek. Szopka będzie zbudowana z kawałków drewna prostego i przykryta sosną – tłumaczy.
Franciszkanin ma nadzieję, że w przyszłym roku, jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, żywa szopka znów będzie cieszyć oczy wiernych, licznie przybywających do Chęcin.