Kamienne koło o średnicy 2 m i grubości 40 cm odkryli na placu Klasztornym w Inowrocławiu archeolodzy z Muzeum im. Jana Kasprowicza. To jak dotąd największe znalezisko muzealnych archeologów.
Granitowe, przełamane koło zostało odkryte w czasie nadzorów archeologicznych towarzyszących pracom budowlanym związanym z modernizacją Szkoły Muzycznej w Inowrocławiu.
– Obecny pl. Klasztorny i jego otoczenie od średniowiecza do 1819 r. wchodził w skład klasztoru franciszkanów. Po likwidacji klasztoru, w zabudowaniach kościoła ulokowano magazyn, a od 1851 r. olejarnię. Fabrykę, czyli de facto bezcenne relikty XIII-wiecznego, wczesnogotyckiego kościoła rozebrano po pożarze w 1872 r. i właśnie z tą pierwszą inowrocławską fabryką związany jest odkryty kamień. To element tłoczni służący do uzyskiwania oleju, najpewniej oleju lnianego – wyjaśnia archeolog Marcin Woźniak, dyrektor Muzeum im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu.
– Kamień, którego jedna powierzchnia jest bardzo mocno wygładzona, wyświecona musiał ulec zniszczeniu już dawno. Czy było to w czasie pracy w olejarni, w wyniku jednego z pożarów, czy też może w czasie likwidacji olejarni kościoła franciszkanów? Kamień pękł, został zrzucony z wozu w miejscu, gdzie kiedyś pracował. Przez ponad 100 lat po prostu zalegał, a przy odkryciu przy okazji rozbudowy szkoły nie został potraktowany jako zabytek, tylko jako jeden z wielkich kawałów gruzu. Szczęśliwie nasza obecność sprawiła, że ten zabytek został uratowany. Jego transport do muzeum będzie wymagał zaangażowania prawdziwego ciężkiego sprzętu – dodał Marcin Woźniak.
– To wielkie odkrycie i dosłownie i w przenośni. Ten niezwykły zabytek jest świadectwem początków przemysłu spożywczego w powiecie inowrocławskim, a tradycja produkcji oleju jest do dzisiaj kontynuowana m.in. w Kruszwicy i Tupadłach – powiedziała starosta Wiesława Pawłowska.
Nie zdecydowano jeszcze gdzie odkryte kamienne koło zostanie na stałe.