W porządku sesji Rady Gminy Iwaniska znalazł się w poniedziałek (29 listopada) kontrowersyjny punkt wysokiej podwyżki dla wójta Marka Stańka, ale mieszkańcy nie mogli obejrzeć na żywo transmisji. Okazało się, że przeszkodziły problemy techniczne. Nagranie zostało w końcu opublikowane przed godziną 15.00.
Z czego wynikały problemy? Tego nie wiadomo, ponieważ przewodniczący Rady Gminy w Iwaniskach Wiesław Kowalczyk nie odpowiedział na próbę kontaktu. Reporterka Radia Kielce chciała zapytać także o system nagłośnienia, który jest zakupiony, ale nie używany. W związku z tym jakość nagrania sesji pozostawia wiele do życzenia.
Najważniejszym punktem było wynagrodzenie wójta Marka Stańka, dla którego ustalono pensję 19 470 zł brutto. Zasadnicze wynagrodzenie będzie na najwyższym możliwym poziomie 10 250 zł. Od tej kwoty wyliczane są kolejne składnik: wysługa lat czy dodatki. Najniższa możliwa kwota stanowi 80 proc. pensji zasadniczej.
Radny PiS Piotr Woźniak poinformował, że nie otrzymał prowizorium budżetu na następny rok, dlatego nie wie, z jakimi wydatkami w 2022 roku będzie się mierzyć samorząd. Jednak wie, że planowane jest wzięcie pożyczki w kwocie 2,5 mln zł. Podobny kredyt już w tym roku zaciągnięto.
Skarbnik gminy Teresa Kaptur wyjaśniała, że jeśli gmina otrzyma obiecane dofinansowania, prawdopodobnie nie będzie musiała zaciągać pożyczki na planowane inwestycje. Zapewniono także radnego, że gmina przygotowana jest na podwyżkę pensji wójta.
Z kolei radna Zofia Kowalska uważa, że gdyby budżet miał nie wytrzymać tej podwyżki, nie zgodziłaby się na nią skarbnik gminy. Powiedziała, że ufa w słuszność tej decyzji. Dodała także, że widzi, że gmina zmienia się na plus w ciągu ostatnich 20 lat.
W związku z brakiem wystarczających informacji Piotr Woźniak głosował przeciw podwyżce dla wójta. Podobnie Rafał Szczepański, który pytał też o stan zadłużenia gminy. Od wójta gminy uzyskał informację, że jest na poziomie ok. 30 proc., czyli między 10 a 11 mln zł.
Wiesława Słowik, sekretarz gminy podkreślała, że wzrost wynagrodzenia wójta to regulacja, a nie podwyżka. Pensja wójta, w jej ocenie, jest związana z jego pracą administracyjną oraz ściąganiem środków zewnętrznych. A przewodniczący rady gminy Wiesław Kowalczyk przypomniał, że podwyżki by nie było, gdyby nie nowelizacja ustawy. Jak dodał, uważa, że samorządowcom należy się podwyżka, bo wiele robią, aby ściągnąć pieniądze do gminy.
Piotr Woźniak, Rafał Szczepański oraz Krzysztof Masternak byli przeciw uchwale, Piotr Paluch się wstrzymał, pozostali obecni radni byli za podwyżką. Podobnie głosowanie wyglądało w przypadku podwyżek dla radnych.
Do końca kadencji, czyli przez 26 miesięcy, podwyżka dla wójta ma kosztować ok. 240 tys. złotych. Z kolei podwyżki dla radnych ok. 140 tys..