Podczas weekendu na ulicach Kielc ponownie będzie można spotkać patrole Milicji Obywatelskiej i grupy ZOMO. Konrad Łęcki reżyseruje film „ZOMOZA”, który opowiada o powołanych do wojska chłopcach, którzy podczas stanu wojennego sprzeciwiali się wykonywaniu rozkazów przez komunistyczne władze.
Zdjęcia rozpoczną się w sobotę i potrwają do niedzieli. Pomysłodawcą dokumentu jest Zbigniew Kowalski, prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych 4. Pułku Piechoty Legionów w Kielcach, który od lat, w ramach lekcji historycznych, organizuje rekonstrukcje dotyczące także stanu wojennego.
Jak zaznacza, grupa postanowiła iść o krok dalej i sfilmować swoją działalność.
– Początkowo film miał mieć charakter amatorski, jednak udało nam się zaangażować w to Konrada Łęckiego, reżysera znanego między innymi z filmu „Wyklęty”. Nakręcił on również etiudę „Grudniowe Rozmowy” opowiadającą właśnie o stanie wojennym. Wystąpiliśmy więc z propozycją, by nasz pomysł był drugą częścią produkcji, która będzie zawierać dodatkowe elementy – mówi Zbigniew Kowalski.
Fabuła będzie oparta o mało kojarzone ze stanem wojennym sytuacje, które dotykały chłopców powołanych do wojska, działających jednocześnie w Niezależnym Stowarzyszeniu Studentów. Historie te są poparte przykładami ludzi, którzy przeżyli ten czas.
– Przypadek pana Wijasa z Białogonu, który uciekł z wojska, ponieważ nie chciał wykonywać rozkazów komunistycznych generałów i przez dwa lata ukrywany był przez kielczan. Poznaliśmy również działacza Solidarności ze Skarżyska, który zamiast do więzienia trafił do Ludowego Wojska Polskiego i tam go dodatkowo aresztowano i osadzono w obozie karnym dla żołnierzy, którzy sprzeciwiali się wykonywaniu rozkazów podczas stanu wojennego – wyjaśnia.
Z powstania filmu cieszy się Waldemar Bartosz, przewodniczący Zarządu Regionu Świętokrzyskiego NSZZ Solidarność, który uważa, że pamięć o takich wydarzeniach kształtuje naszą tożsamość narodową.
– Wszystko co przybliża atmosferę i realia stanu wojennego, czyli tego tragicznego okresu jest pożądane z kilku powodów. Pierwszym z nich są racje historyczne. Chodzi o to, by dokładnie przedstawić przebieg wydarzeń. Drugi to aspekt edukacyjny. Od wprowadzenia stanu wojennego minęło 40 lat, a dwa ostatnie pokolenia mogą nie znać tej historii. Dlatego bez przypominania i bez pokazywania tych szczegółów, tracimy tożsamość narodową – dodaje Waldemar Bartosz.
Etiuda nie zostanie zaprezentowana podczas kieleckich obchodów rocznicy wybuchu stanu wojennego, natomiast niewykluczone, że pojawi się na festiwalach filmów krótkometrażowych, lub w internecie.
Film będzie kręcony w okolicach ulicy Siennej za dworcem PKP i Opielińskiej w pobliżu skrzyżowania ulic Jagiellońskiej z Piekoszowską.
W związku z tym, mieszkańcy ulicy Siennej (pomiędzy pomnikiem Jana Pawła II i ulicą Opielinskiej) i ulicy Maślanej (odcinek od ulicy Siennej do Mlecznej) proszeni są o nie parkowanie w tych miejscach swoich samochodów w godzinach 6.00 -16.00.