Prace związane z gruntowaną modernizacją podziemnego Muzeum Archeologicznego w Wiślicy dobiegają końca. Uroczyste otwarcie obiektu zaplanowano na połowę przyszłego roku.
Zakończono już prace budowlane, konserwatorskie oraz archeologiczne. Gotowa jest przeszklona konstrukcja nowoczesnego pawilonu archeologicznego. Aktualnie trwaja odbiory techniczne i urządzanie wystawy w podziemiach kolegiaty. Złożą się na nią artefakty, odnalezione w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, to m.in. złote i srebrne denary, które aktualnie mieszczą się w magazynach Muzeum Narodowego w Warszawie.
Piotr Zambrzycki, pracownik Międzyuczelnianego Instytutu Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki podkreślił, że prace polegały na zabezpieczeniu architektonicznych pozostałości, m.in. kościółka Świętego Mikołaja z kryptą grobową oraz wielką tajemniczą misą. Z kolei w podziemiach kolegiaty zostały wyeksponowane różne fazy budowy kościoła, w tym najsłynniejszy jego obiekt, czyli słynna płyta orantów.
– Prace konserwatorskie trwały niespełna rok. Polegały głównie na dokumentacji, oczyszczeniu i wzmocnieniu elementów oraz uzupełnieniu spoin. Wszystko to miało na celu przygotowanie pozostałości obiektów do celów ekspozycyjnych – wyjaśnia.
Poseł Krzysztof Lipiec, lider świętokrzyskiego Prawa i Sprawiedliwości jest bardzo zadowolony, że wiślickie skarby zostały w nowoczesny sposób wyeksponowane. Dodał, że połączenie dziedzictwa kulturowego ze współczesnością daje ogromny walor krajoznawczy, a co za tym idzie, do Wiślicy będą ścigali ludzie głodni historii.
– Wiślica miała pewien okres zastoju. We wtorek (23 listopada) został nadany nowy ton. W 2016 roku, w Domu Długosza, gościł na moje zaproszenie prof. Piotr Gliński – Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który wsparł to wielkie dzieło, przywracania blasku wiślickim skarbom, za co jestem niezmiernie wdzięczny. Cieszę się, że również ja mogłem tutejszych mieszkańców wspierać w tym wielkim dziele – dodał.
Andrzej Pruś – przewodniczący sejmiku województwa świętokrzyskiego nie kryje zadowolenia, że instytucja, która była uważana za perłę w koronie, dziś stanowi brylant.
– Te unikaty, to jedne z kilku w Europie, czy też na świecie. Nie tylko warto je pokazywać, ale także kontynuować ten dorobek z początków tworzenia się polskiej państwowości. Dobra opieka ministerstwa kultury, dobra współpraca samorządu gminnego i województwa zaczyna przynosić wymierne korzyści – mówi przewodniczący.
Mieczysław Stec prowadził prace konserwatorskie w podziemiach kolegiaty. Jak mówi, najważniejsze były te związane z zabezpieczeniem fundamentów bazyliki przed wilgocią, która powodowała duże zniszczenia reliktów. Najcenniejszym obiektem jest posadzka z XII w. wykonana z gipsu jastrychowego, odsłonięta w latach 1959-60 podczas badań archeologicznych, którymi w ramach Zespołu Badań nad Polskim Średniowieczem kierował prof. Andrzej Tomaszewski. Konserwowana w latach 1982-83 pod kierunkiem prof. Władysława Zalewskiego z ASP w Krakowie.
– Płyta składa się z dwóch pól z bordiury. W drugim polu przedstawiono prawdopodobnie zmarłych synów Bolesława Krzywoustego – Henryka i Kazimierza. Tego typu posadzek na świecie jest 10, ale ta z Wiślicy prezentuje najwięcej walorów i wartości nie tylko artystycznych, ale i endogenicznych narodu polskiego – mówi.
Jacek Gocyk, przewodniczący rady miejskiej w Wiślicy podkreślił, że dzięki zaangażowaniu dwóch honorowych obywateli Wiślicy: wicepremiera Piotra Glińskiego i posła Krzysztofa Lipca, a także władz województwa, muzeum archeologiczne będzie wielkim nośnikiem przyszłości miasta, które ma tradycję, kulturę i historię.
Proboszcz parafii i kustosz tamtejszego sanktuarium ksiądz Wiesław Stępień podkreśla, że efekty prac robią wrażenie.
Andrzej Gołębnik, kierownik badań archeologicznych zaznaczył, że podczas prac opracowany został model skaningu laserowego. Na przestrzennej fotometrii zarejestrowano każdy element badanej przestrzeni.
– W tej chwili w rękach administratora jest materiał, który może stworzyć ekspozycję multimedialną, która pokazywałaby historię Wiślicy w sposób całkowicie nowatorski. Mam nadzieję, że już niedługo będą państwo mogli obejrzeć efekt tej pracy – dodał.
Wartość prac to koszt 26 mln zł. Projekt jest dofinansowany przez resort kultury i samorząd województwa.