Chłodne dni, a także ujemne temperatury sprawiły, że szybko zapełniają się schroniska i ogrzewalnie dla osób bezdomnych.
Na terenie Kielc funkcjonują schroniska przy ulicy Siennej, Żeromskiego, Urzędniczej i Olkuskiej, a także ogrzewalnia, mieszcząca się przy Ośrodku Interwencyjno-Terapeutycznym dla Osób Bezdomnych. Osoby zgłaszające się do tych placówek muszą być trzeźwe. Jedynie do ogrzewalni przyjmowane są osoby pod wpływem alkoholu.
Jak mówi Katarzyna Wójcik, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach, w związku z pandemią, osoby potrzebujące przyjmowane są do tych placówek w rygorze sanitarnym.
– Te osoby są zobowiązane do korzystania z maseczek i używania środków dezynfekujących. W przypadku podejrzenia zakażenia koronawirusem, przeprowadzane są szybkie testy. Jeżeli taka próba da wynik pozytywny, wówczas zabezpieczamy taką osobę i przewozimy do miejsca izolacji – mówi.
Jak mówi mł. asp. Damian Janus z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, okres jesienno-zimowy to trudny czas dla osób bezdomnych, schorowanych i samotnych, którzy mogą potrzebować naszej pomocy.
– W przypadku, kiedy zauważymy taką osobę, która może potrzebować pomocy, znajduje się w miejscu nieogrzewanym, siedzi na ławce w parku, bądź w innym miejscu na zewnątrz, gdzie może dojść do nieszczęścia, warto wyciągnąć telefon komórkowy, wykręcić numer alarmowy 112 i poprosić służby, aby przyjechały w odpowiednie miejsce i sprawdziły, czy dana osoba nie potrzebuje pomocy. Jest to o tyle istotne, że w takich warunkach pogodowych, jakie mamy obecnie, nasz organizm bardzo szybko się wychładza, a co za tym idzie może dojść do tragedii – przestrzega i apeluje funkcjonariusz.