Mieszkańcy Domaszowic i Woli Kopcowej sprzeciwiają się budowie wschodniej obwodnicy Kielc.
Sławomir Karyś, mieszkaniec Domaszowic uważa, że pomysł na wschodnią obwodnicę Kielc jest niepokojący, ponieważ zaplanowana droga będzie przechodziła przez ich miejscowość.
– Projektowana obwodnica nie łączy się z żadnymi węzłami trasy S74 Kielce-Łagów. Przedstawiana nam koncepcja ma ponad 30 lat. Od 2013/14 roku zaczęto ingerować w gminę Masłów, choć tam nigdy nie była planowana żadna obwodnica. Osiedlając się w Domaszowicach i Woli Kopcowej, w latach 2010-2012 dostawaliśmy zapewnienia, że tam obwodnicy nie będzie i nie ma jej nawet w planach. W poważnych polskich miastach nie buduje się obwodnicy po granicy miasta, ale kilkanaście kilometrów dalej, by mieć swobodę na dalszą rozbudowę danej miejscowości – mówi Sławomir Karyś.
Mieszkańcy Domaszowic podkreślają, że budowa wschodniej obwodnicy Kielc jest potrzebna, ale nie w tym miejscu.
– Nie sprzeciwiamy się budowie obwodnicy, ale sugerujemy by powstała w innym miejscu.
Tadeusz Polański, jeden z przedstawicieli protestu mieszkańców zaznacza, że inwestycja wpłynie negatywnie na jakość życia osób obecnie mieszkających w Domaszowicach czy Woli Kopcowej.
– Była to spokojna okolica, ale została zakłócona przecięciem miejscowości drogą ekspresową 74. Teraz pojawia się kolejne zagrożenie, choć ludzie sobie tego nie wyobrażają. Rozmawialiśmy z działkowiczami, którzy przyjeżdżają na te tereny autobusami i miło spędzają tam czas. Po wybudowaniu obwodnicy ci, którzy nie zostaną wywłaszczeni, porzucą to miejsce i swoją działalność, bo jakość przebywania w ciągłym hałasie, po prostu ich stąd wygoni. Obwodnica powinna przechodzić przez takie tereny, gdzie nie ma zabudowy mieszkalnej – podkreślił.
Tadeusz Polański zapewnia, że odpowiednie pisma w tej sprawie zostały skierowane do władz miasta i województwa świętokrzyskiego, a pod samym protestem podpisało się wielu mieszkańców.
Wójt gminy Masłów, Tomasz Lato solidaryzuje się z mieszkańcami Domaszowic i podziela ich obawy, jednak ma nadzieję, że uda się wypracować w tej sprawie kompromis.
– W Domaszowicach i Woli Kopcowej cały czas powstaje nowa zabudowa, która stała się tak zwaną „sypialnią Kielc”. Teraz poprowadzenie tam obwodnicy nie jest w porządku wobec mieszkańców.
Z drugiej strony rozumiem, że powstanie obwodnicy jest potrzebne. Zabiegam więc, by przebiegała ona po zarezerwowanym śladzie, bądź szukajmy takiego rozwiązania, które będzie najmniej uciążliwe dla mieszkańców – komentuje wójt.
Dariusz Adamek, zastępca dyrektora do spraw przygotowania i realizacji inwestycji Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Kielcach uważa, że do opracowania ostatecznej koncepcji obwodnicy jeszcze długa droga.
– Mamy podpisaną umowę z wykonawcą, który musi przedstawić nam trzy ewentualne koncepcje przebiegu trasy. Odbyliśmy spotkanie z przedstawicielami Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach i tam powstały bardzo wstępne koncepcje.
Dariusz Adamek dodaje, że konsultacje społeczne odbędą się w momencie kiedy zostanie opracowana właściwa koncepcja.
Przetarg na sporządzenie dokumentacji projektowej wygrała firma Neotrans z Kielc, która wykona ją za 2,6 mln zł. Wraz z uzyskaniem decyzji środowiskowej, dokument ma powstać w 2023 roku. Po zapewnieniu finansowania, budowa obwodnicy może się zakończyć w 2026 roku.
Wschodnia obwodnica Kielc
Około 14 km obwodnicy zostanie zaprojektowanych zgodnie ze standardami drogi ekspresowej. Trasa ma mieć po dwie jezdnie w każdą stronę z dwoma pasami ruchu o szerokości 3,5 m każdy.
Plany przewidują: pas dzielący, pobocze oraz węzły łączące ją z innymi trasami. Projekt przewiduje także budowę ścieżek rowerowych oraz dróg serwisowych.