Wilk Bartek, jeden z dwóch wilków obserwowanych w województwie świętokrzyskim przez naukowców za pomocą obroży telemetrycznej – doczekał się sześciorga szczeniąt. Teraz zabiega o wyżywienie rodziny. Wilcza rodzina została nagrana przez kamerę umieszczoną w fotopułapce.
Bartek to pięcioletni samiec. Od roku nosi opaskę telemetryczną, która pozwala na prześledzenie trasy jego wędrówek. – Wiosną wiadomo było, że wraz z partnerką spodziewa się potomstwa, a później wstępnie ustalono, że młodych wilczków jest sześć – relacjonuje doktor Roman Gula, który prowadzi badania nad losami Bartka.
– Na początku października udało nam się nagrać całą rodzinę Bartka. Przeżyło wszystkie sześć szczeniąt i wydają się być one w dobrej kondycji. Świadczy to o dobrych umiejętnościach łowieckich Bartka i matki szczeniaków. Wykarmienie takiej liczby szybko dorastających szczeniąt nie jest łatwym zadaniem. Obecnie młode mogą już ważyć ponad 20 kilogramów – dodaje.
Na nocnym nagraniu widać, że grupę prowadzi jedno ze szczeniąt. Za nim idzie Bartek. Można zauważyć, że odniósł jakąś kontuzję – nie opiera się na jednej z tylnych łap. Za nim podążają cztery szczenięta, które wyglądają prawie jak dorosłe wilki. Są nieco drobniejsze i mają mniej puszyste ogony. Za nimi idzie samica, a na końcu szósty szczeniak.
Kilka dni później Bartek ponownie nagrał się na wideo-pułapkę – dodaje Magdalena Strzała z Fundacji Save, która prowadzi badania nad populacją wilków w naszym województwie.
– Tym razem szedł sam. Wyraźnie widać obrożę i kawał mięsa, który niesie w pysku dla szczeniąt. Tym razem stąpa pewnie na wszystkich łapach – najwyraźniej kontuzja już się wygoiła.
Rozwój godowy wilka zaczyna się, zależnie od pogody, w końcu grudnia i trwa do lutego. Wilczyca ma jeden miot rocznie, ciąża trwa 63-65 dni, młode w liczbie 2-6 rodzą się w marcu lub kwietniu. Okres laktacji trwa sześć tygodni. Samodzielność wilki uzyskują po dwóch latach. Młodymi wilkami opiekują się nie tylko rodzice, ale również inni członkowie stada. Gdy tylko młode zaczynają opuszczać norę i pobierają pokarm stały, zostają pod opieką piastuna, a reszta watahy udaje się na łowy. Wilczki same muszą się nauczyć łowienia małych ofiar, jak mysz czy zając, natomiast duże ofiary zdobywają dopiero później, w towarzystwie starszych. Ma to miejsce jesienią, gdy są już tak silne i duże, że mogą towarzyszyć watasze w wyprawach.