Większość już wyemigrowała, ale na niebie można jeszcze zobaczyć klucze żurawi i dzikich gęsi. W związku z tym, że dzień jest coraz krótszy i robi się coraz zimniej, z regionu świętokrzyskiego odleciały już praktycznie wszystkie owadożerne ptaki.
– Zalicza się do nich jaskółki, muchołówki oraz pokrzewki – informuje ornitolog dr Jarosław Sułek.
– Część ptaków leci do południowej Europy, gdzie zima jest łagodna z temperaturami wynoszącymi kilkanaście stopni Celsjusza. Kolejne zimują w północnej Afryce w delcie Nilu, wzdłuż wschodnich i zachodnich wybrzeży oraz w strefie równikowej Afryki – dodaje.
Ornitolog dodaje, że październik i listopad to miesiące, w których można zaobserwować klucze żurawi, które odlatują na zachód Europy. Nasz kraj opuszczają także dzikie gęsi.
– Gęsi odlatują z Polski oraz północnej Europy. Mają do wybory dwie trasy – w kierunku Cieśniny Gibraltarskiej i Cieśniny Bosfor. Część będzie zimowała także w krajach Beneluksu. Tam też są łagodne zimy i tereny obfitujące w pożywienie – zauważa dr Jarosław Sułek.
Z kolei do naszego kraju przylatują ptaki, które tu zimują.
– Polska jest dla nich ciepłym krajem. To ptaki z północy Europy np. myszołowy włochate – dodaje ornitolog.
W Polsce zostały m.in. dzięcioły, ptaki krukowate, drapieżne i sikory.
Skłonność ptaków do wędrówki jest utrwalona dziedzicznie. Krótko przed wylotem ptaki osiągają tzw. dojrzałość wędrówkową. To oznacza, że ptak zgromadził odpowiedni zapas tłuszczów i uzyskał zdolność do przestawienia się na nocny tryb życia, jeżeli są to gatunki, które wędrują nocą (np. rudziki). Osiągnięcie dojrzałości wędrówkowej regulowane jest hormonalnie i wynika m.in. ze zmiany długości dnia. Wędrówka ptaków jest możliwa dzięki ich wrodzonym umiejętnościom do orientacji. Dla gatunków migrujących dniem punktem orientacyjnym jest słońce, dla nocnych wędrowców – gwiazdy.