Wprowadzenie punktowego lockdownu byłoby rozsądnym rozwiązaniem, uważa dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.
Jak mówi, w związku z rosnącą dynamicznie liczbą zakażeń koronawirusem, w niektórych województwach, np. podlaskim i lubelskim powinien być wprowadzony lockdown regionalny.
– Uważam, że obostrzenia powinny dotyczyć zwłaszcza osób niezaszczepionych. Nie powinny one być wpuszczane np. do kin, teatrów, restauracji, czy na imprezy sportowe. Tego typu regulacje byłyby dokuczliwe dla niezaszczepionych, ale pozwalałyby państwu normalnie funkcjonować. Myślę, że można również pomyśleć o ograniczeniach w transporcie publicznym – mówi Michał Sutkowski.
Zdaniem naszego eksperta, czwarta fala pandemii dopiero się rozpędza, a pod koniec listopada zakażonych wirusem SARS-CoV-2 będziemy notować już ponad 20 tys. na dobę.
– Ten wariant koronawirusa ma skłonność do tego, że rozpędza się dużo szybciej niż wcześniejsze jego odmiany. Dlatego w stosunkowo krótkim czasie, ludzie od stanu stabilnego przechodzą w stan wymagający pobytu na szpitalnym oddziale ratunkowym, czy nawet na oddziale intensywnej opieki medycznej. Niestety, ale to jeszcze nie jest szczyt czwartej fali pandemii, będzie jeszcze gorzej. Uważam, że całkiem realne jest 30 tys. nowych zakażeń na dobę, a 20 tys. nawet już pod koniec listopada. Proszę pamiętać, że jeżeli dobowo będziemy odnotowywać 20 tys. nowych zakażeń koronawirusem, to musimy się liczyć z 300-350 zgonami z powodu zachorowania na COVID-19 – dodał dr Michał Sutkowski.
W ostatnich dniach potwierdzanych jest ponad 8 tys. nowych zakażeń na dobę. Jednak zdaniem naszego rozmówcy, realnie ta liczba jest od czterech do sześciu razy większa. Jednak część osób zakażenie koronawirusem przechodzi bez objawów, część wie, że jest zakażona, ale nie wykonuje testu, ponieważ nie chce być skierowana na kwarantannę.