W Wąchocku można oglądać wystawę pokazującą etapy powrotu cystersów do miasta po kasacie zakonu. Plansze zostały ustawione w dormitorium, czyli dawnej sypialni mnichów. To pomieszczenie na piętrze klasztoru, a wejść można do niego z krużganków.
Poza zdjęciami i tekstem, opisującym w jaki sposób cystersi wpisali się w życie Wąchocka, można zobaczyć też pamiątki sprzed lat. Wśród nich jest krzyż fundacyjny – mówi przeor wąchockich cystersów ojciec Fabian Skowron.
– Mnisi, którzy w 1951 roku przybyli tu z podkrakowskiej Mogiły, przynieśli ze sobą krzyż. To prosty w formie krucyfiks o wysokości metra, ale ma bardzo ważne przesłanie. Klasztor mogilski jest pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego, corocznie we wrześniu odbywa się tu tygodniowy odpust. Krzyż, z którym pierwsi zakonnicy przyszli do Wąchocka, to znak posługi i łączności między klasztorami – wyjaśnia.
Na wystawie można zobaczyć też strój chórowy, czyli oficjalny ubiór pierwszego opata odradzającego się klasztoru, ojca Benedykta Matyjkiewicza.
– Strój chórowy składa się z białej sutanny, podobnej do papieskiej, rokiety i mucetu. Rokieta to komża na czerwonym podbiciu, może być też fioletowa, na to nakładano mucet, czyli rodzaj peleryny zakrywającej ramiona, używana była na terenie jurysdykcji opata. Poza nią, np. na terenie diecezji, opat zakładał mantolet, był to rodzaj również peleryny, ale dłuższej i bez rękawów – wyjaśnia ojciec Fabian Skowron.
Prezentowane są także dwie mitry, czyli oficjalne nakrycie głowy, oraz rękawiczki pontyfikalne, które używane były podczas liturgii przedsoborowej. W Wąchocku zachowały się białe i czerwone, powinny być jeszcze zielone i fioletowe.
Wystawę będą mogli oglądać wszyscy, którzy przyjdą zwiedzać klasztor.
Dziś po południu odbędą się główne uroczystości związane z 70. rocznicą powrotu cystersów do Wąchocka, po 132 latach od kasaty zakonu. Mszę świętą o godzinie 18.00 odprawi kardynał Stanisław Dziwisz. Transmisja będzie dostępna na naszej stronie internetowej.