Jeszcze wiosną byli zmorą mieszkańców, a także władz gminy Bałtów – miłośnicy off-roadu rozjeżdżali drogi gruntowe, należące do prywatnych właścicieli i do samorządu. Nie zwracając uwagi na powodowane zniszczenia, szaleli samochodami terenowymi, quadami i motocyklami crossowymi. Sytuacja zmieniła się m.in. dzięki interwencjom Radia Kielce i decyzjom gminnych urzędników.
Wójt Bałtowa Hubert Żądło mówi, że okres wakacyjny był spokojny, ale to wiosna i jesień przynoszą najwięcej kłopotów. Na razie do władz gminy docierają jednak informacje o pojedynczych przejazdach. Na początku października miał odbyć się rajd Bałtowskie Bezdroża, ale organizator, czyli Bałtowski Kompleks Turystyczny odwołał imprezę, bo coraz trudniej znaleźć miejsce spełniające wymogi, związane z ochroną środowiska.
Utrudnieniem dla rajdowców jest także zmiana kategoryzacji dróg, z gminnych na wewnętrzne. Dzięki temu pojawiły się odpowiednie znaki, a policja reaguje znacznie częściej. W miniony weekend, policja interweniowała, kiedy na jednej z dróg, bez zgody gminy pojawili się licznie kierowcy quadów. Jak informuje Ewelina Wrzesień, oficer prasowy KPP w Ostrowcu Świętokrzyskim, funkcjonariusze skontrolowali 22 uczestników, nałożono 9 mandatów karnych za kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu oraz brak uprawnień, zatrzymano 4 dowody rejestracyjne, zastosowano też 10 pouczeń.
Wójt przypomina, że z problemem rozjeżdżanych dróg, gmina zmagała się od kilku lat. Jego zdaniem medialne nagłośnienie sprawy spowodowało większe zaangażowanie instytucji, związanych z ochroną środowiska i ochroną zabytków. Jako przykład podaje Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, która złożyła na policję zawiadomienie o możliwości popełnienia wykroczenia. Instytucja przygotowała także tablice informujące o obszarach Natura 2000.