26 alumnów rozpoczęło nowy rok akademicki w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach. Na piątym roku do święceń diakonatu przygotowuje się sześciu alumnów, a do święceń kapłańskich na szóstym roku trzech diakonów. Z kolei pierwszy rok nauki i formacji w kieleckim seminarium rozpoczęło czterech alumnów.
Rektor seminarium, ks. dr Paweł Tambor przyznaje, że w tym roku potwierdziła się tendencja, zgodnie z którą na drogę powołania nie decydują się kandydaci tuż po szkole średniej.
– Z tych czterech alumnów na pierwszym roku, trzech jest już po innych studiach. Jeden z nich jest już nawet magistrem teologii, jako świecki skończył ten kierunek w Krakowie, drugi jest po Politechnice a trzeci jest po studiach historycznych w Krakowie – wymienia rektor.
Formację na pierwszym roku rozpoczął m.in. Mariusz Kwaśniak z parafii św. Wacława w Irządzach. Przyznaje długo zastanawiał się nad wstąpieniem do seminarium
– Pierwsze takie myśli pojawiły się już w gimnazjum, potem w liceum. Przyglądając się, jak proboszcz sprawuje liturgię poczułem mocne pragnienie bycia po tej samej części ołtarza i także sprawowania liturgii. Mimo wszystko zdecydowałem, że najpierw pójdę na studia świeckie. Skończyłem zarządzanie i inżynierię produkcji na Politechnice Śląskiej. Jednak myśl o kapłaństwie cały czas we mnie była i w końcu zdecydowałem się przyjść do seminarium, rozeznać powołanie – opowiada.
Ksiądz biskup Jan Piotrowski zapytany o wyzwanie, jakie dla Kościoła stanowi zmniejszająca się liczba powołań przyznał, że to niełatwe zagadnienie.
– Kapłanów jest mniej, co łatwo zauważyć także w seminarium. Są to znaki czasu, przez które Pan Bóg chce nam coś powiedzieć. Zwraca nam uwagę na słowa Jezusa: „żniwo wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, aby wyprawił robotników na swoje żniwo”. Pan Bóg nigdy nie jest w kryzysie. W kryzysie jest człowiek. Pytanie, czy potrafi odpowiedzieć na wezwanie Boga, na ile nasz przykład życia i rodziny katolickie kształtują postawy w młodych ludziach, by oczywiście w zupełnej wolności odpowiedzieli na powołanie. Trzeba modlitwy i dobrego przykładu – dodał biskup.
Ks. dr Paweł Tambor przyznaje, że wyzwaniem jest osobiste świadectwo życia księży, a także mężne mówienie o Bogu oraz indywidualne rozmowy z młodymi osobami. – Obserwujemy, że na powszechne, ogólne ogłoszenie mało kto się zgłasza, natomiast osobiste rozmowy przynoszą większe efekty, wiemy, że są przy parafiach są młodzi ludzie, którzy szukają Pana Boga, trzeba do nich docierać – dodaje.
Wkrótce w Kielcach nauka w seminarium będzie dłuższa. Stolica Apostolska zatwierdziła dla Polski nowy program studiów i formacji w seminarium. Całość zostanie wydłużona o rok, z sześciu do siedmiu lat.
Nowością jest tzw. rok propedeutyczny, przygotowujący do wstąpienia na pierwszy rok. Rektor ks. dr Paweł Tambor zapowiada, że w Kielcach rok propedeutyczny będzie wdrożony w kolejnym roku akademickim. Cały czas trwają prace przygotowawcze. Już wyznaczono jednego z prefektów, który będzie opiekunem dla alumnów z roku zerowego. Będą oni mieli w seminarium osobną strefę mieszkalną i modlitewną. W czasie tego roku będą m.in. wyrównywać braki, uczyć się modlitwy brewiarzowej, a także uczestniczyć w wolontariacie np. wśród ludzi chorych, czy w szkołach.