Wygląda jak podwodna żarówka, jego komórki mienią się w różnych kolorach, ale nie parzą. Na świnoujskiej plaży pojawiły się podobne do meduz – żebropławy.
W tym roku występują wyjątkowo obficie, więc można je podziwiać nawet przy brzegu. Naturalnie występują w Ameryce Północnej. Gatunek, choć piękny, cieszy się złą sławą.
Przypominają meduzy, ale nimi nie są. Mają owalny kształt, a w środku mieniące się kolorami komórki. Widok żebropławów potrafi zachwycić, zwłaszcza teraz, gdy na świnoujskiej plaży pojawiły się licznie w przybrzeżnej strefie.
– No ładna jest, nie powiem. – Bardzo fajna, kolorowa. – Mogła by być, więcej takich – mówią osoby spacerujące przy plaży.
I choć żebropławy wizualnie zachwycają, w świecie nie cieszą się dobrą sławą. Dr Adam Woźniczka z Morskiego Instytutu Rybackiego, wyjaśnia, że gatunek potrafi wyrządzić sporo szkód.
– Ta jego zła sława zaczęła się w latach 80., kiedy z wodami balastowymi został przeniesiony do Morza Czarnego, do wschodniej części Morza Śródziemnego. Gwałtownie rozwijając się, spowodował katastrofę ekologiczną – mówi Woźniczak.
Ekspert dodaje, że w Bałtyku gatunek zasiedlił się już w 2007 roku, ale warunki tu panujące nie są dla niego wyjątkowo sprzyjające. Nie ma więc obaw, że zdominuje rodzime gatunki.