Wraki samochodów blokują miejsca parkingowe w Kielcach, tak uważa radny Dariusz Kisiel, który złożył w tej sprawie interpelację.
Radny Dariusz Kisiel przyznaje, że niesprawne pojazdy stoją prawie na każdym kieleckim osiedlu, a możliwość identyfikacji właściciela jest często utrudniony.
– Znam kilka przykładów takich pojazdów. Zdarza się że ich właściciele w ogólne nie mieszkają w Kielcach. Jeden z wraków należał do osoby, która mieszka w Krakowie. Niejednokrotnie zdarza się, że w takich pojazdach przebywają osoby bezdomne. Myślę, że mieszkańcy mają już dość patrzenia na wraki, które od lat są porośnięte krzakami, zagrażają bezpieczeństwu i zajmują tak miejsca parkingowe – mówi radny.
Dariusz Kisiel dodaje, że usuwanie wraków pojazdów nie rozwiąże całkowicie problemu z brakiem miejsc parkingowych w mieście, ale z pewnością zmniejszy jego skalę.
– Skuteczne podejście do tematu pozwoliłoby na zaoszczędzenie kilkudziesięciu miejsc postojowych. Każde osiedle boryka się z deficytem miejsc parkingowych, więc lepiej zwolnić po kilka miejsc na danym osiedlu, niż nie robić w tej kwestii nic – komentuje Dariusz Kisiel.
Maria Plutka, rzecznik Straży Miejskiej w Kielcach, wyjaśnia, że pojazdy te mogą być odholowane jedynie z dróg publicznych i wewnętrznych, położonych w strefie parkowania lub w strefie ruchu.
– Za wrak uznajemy pojazd, pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub którego stan wskazuje na to, że nie jest używany. Zgodnie z art. 50a ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym pojazd może zostać usunięty z drogi przez Straż Miejską albo Policję na koszt właściciela lub posiadacza z dróg publicznych oraz dróg wewnętrznych położonych w strefie zamieszkania albo w strefie ruchu.
Pojazdy znajdujące się w innych miejscach nie mogą być odholowane w oparciu o art. 50a, chyba że pojazd stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa osób. Oznacza to, że jeśli nieużywany samochód zajmuje miejsce na osiedlowym parkingu, który nie jest częścią strefy zamieszkania bądź strefy ruchu, straż miejska nie może go odholować – przyznaje rzecznik.
Rzecznik twierdzi, że Straż Miejska zawsze stara się interweniować w tego typu przypadkach, jednak wraki pojazdów nie stanowią w Kielcach dużego problemu.
– Od 1 stycznia do 31 sierpnia tego roku kielecka Straż Miejska usunęła 49 wraków oraz pojazdów, których stan wskazywał na to, że nie są używane.
W roku 2020 nasi strażnicy usunęli 94 pojazdów, a w roku 2019 – 106. Generalnie w naszym mieście wraki nie stanowią bardzo dużego problemu. Jednak zdarza się, co widać po liczbach, że w wielu miejscach zajmują tak potrzebne miejsca parkingowe.
Nasi strażnicy zawsze ustalają dane właściciela pojazdu i informują go o obowiązku przywrócenia pojazdu do stanu używalności lub możliwości legalnego pozbycia się niepotrzebnego już samochodu – zaznacza Maria Plutka.
Jeśli właściciel wraku nie wywiąże się ze swojego obowiązku, strażnicy mogą zlecić odholowanie pojazdu na parking. Taka czynność odbywa się na koszt właściciela. Ponadto należy liczyć się z karą grzywny do 500 zł lub naganą.