Szpital Powiatowy w Busku-Zdroju zmienił zasady przyjmowania pacjentów w izbie przyjęć. Od piątku (1 października) przyjmowane będą tylko osoby z bezpośrednim zagrożeniem życia lub ze skierowaniami. Pozostali mają być odsyłani do nocnej i świątecznej opieki medycznej, do przychodni lub do szpitalnych oddziałów ratunkowych działających w innych szpitalach.
Grzegorz Lasak, dyrektor buskiej lecznicy informuje, że decyzję podjął w związku z tym, że choć w placówce działa izba przyjęć, a nie SOR, to w rzeczywistości pełni podobną funkcję. Jednostka jest jednak finansowana jak izba przyjęć, czyli zdecydowanie gorzej niż oddziały ratunkowe.
– Izby przyjęć mają finansowanie w postaci dobowego ryczałtu. Nasz szpital na izbę otrzymuje 5,6 tys. zł. Z tej kwoty zaopatrywaliśmy pacjentów, płaciliśmy wynagrodzenia pracownikom, w tym opłacany był dyżur specjalnie oddelegowanego lekarza. Pacjentom zgłaszającym się na izbę przyjęć wykonywane były badania diagnostyczne, często był to tomograf komputerowy, czy rezonans magnetyczny, czyli badania kosztowne – dodaje dyrektor.
Jak mówi Grzegorz Lasak, w lipcu na izbę przyjęć w szpitalu w Busku-Zdroju przyszło lub przyjechało ponad 1600 pacjentów. Prawie połowa z nich została hospitalizowana na różnych oddziałach w tym szpitalu, a pozostali zostali zaopatrzeni na izbie przyjęć i odesłani do domu.
Grzegorz Lasak dodaje, że gotowa jest już dokumentacja budowy budynku szpitalnego oddziału ratunkowego oraz pozwolenie na działalność takiego oddziału.
Małgorzata Kiebzak, dyrektor świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia informuje, że fundusz widzi potrzebę utworzenia w południowej części naszego województwa szpitalnego oddziału ratunkowego, a buski szpital jest faktycznie placówką, która w porównaniu z innymi szpitalami powiatowymi przyjmuje wielu pacjentów.
– Trzeba zaznaczyć również, że biorąc pod uwagę tę liczbę pacjentów, którzy trafiają do izby przyjęć w buskim szpitalu, ta placówka ma najwyższą stawkę. Natomiast w sytuacji kiedy pan dyrektor otrzyma środki na sfinansowanie inwestycji, czyli wybudowanie nowego obiektu, w którym będzie SOR, my jak najbardziej ogłosimy taki konkurs i po spełnieniu wszystkich wymagań przez szpital rozpoczniemy finansowanie – dodała Małgorzata Kiebzak.
Cały czas jednak trwa szukanie pieniędzy na postawienie budynku, w którym mieściłby się szpitalny oddział ratunkowy. Koszt tej inwestycji, to około 15 mln zł.