Po pełnym dramaturgii i zwrotów akcji meczu, Korona pokonała po dogrywce ekstraklasową Wisłę Płock 4:3 (1:0) i awansowała do 1/16 Fortuna Pucharu Polski.
Zadowolony z gry swojego zespołu był trener Korony, Dominik Nowak.
– Cieszymy się ze zwycięstwa i że przeszliśmy dalej. Ważne jest to, jak zespól się prezentował i nie ma wątpliwości, że zasłużenie wygraliśmy. Musimy iść tą drogą, jednak z zachowaniem pokory. Emocje były duże. Ważne jest to, że kiedy przegrywaliśmy, nie straciliśmy głowy i zrealizowaliśmy zadania ofensywne. Cieszą dobre zmiany, które nie obniżyły jakości naszej gry – podsumował ten pojedynek Dominik Nowak, trener Korony Kielce.
Wisła popełniła kilka błędów w obronie, które skutkowały stratą aż czterech goli w starciu z Koroną.
– Nie można wygrać meczu w którym tak łatwo traci się gole. Po pierwszej połowie musieliśmy dokonać korekt i zmienić organizację gry i to przyniosło skutek. Korona była dobrze dysponowana i potwierdziła swoje miejsce w pierwszoligowej tabeli. Postawili nam bardzo trudne warunki. Chcieliśmy doprowadzić do remisu i po kontrze straciliśmy czwartą bramkę. Woli walki i determinacji nam na pewno nie zabrakło. Gratuluje Koronie awansu do kolejnej fazy pucharu – powiedział Maciej Bartoszek, trener Wisły Płock.
Gola, który dał dogrywkę w spotkaniu z Wisłą, w samej końcówce meczu zdobył Dawid Błanik. Pomocnik zaliczył bardzo udane spotkanie.
– Zakładaliśmy przed meczem, że mamy grać o awans. Zagraliśmy na bardzo wysokim poziomie przez cały mecz. Zdobyliśmy cztery bramki i zasłużenie awansowaliśmy do kolejnej rundy. Udało mi się znaleźć w polu karnym i zdobyć gola z czego się bardzo cieszę. Wiedzieliśmy, że przyjeżdża drużyna z ekstraklasy i pokazaliśmy, że możemy takim zespołom się przeciwstawić. Miejmy nadzieję, że każde kolejne spotkanie będzie tak wyglądać jak ten mecz. Chcemy wygrywać, bo wiadomo jaki mamy cel na ten sezon – powiedział po spotkaniu Dawid Błanik.
Bardzo dobrze kielecką defensywą dowodził kapitan Piotr Malarczyk. Dodatkowo zdobył on gola, który wyprowadził Koronę na prowadzenie.
– Dużo się działo w tym meczu. Jako drużyna pokazaliśmy trochę dobrej piłki. Zagraliśmy dobre, a momentami bardzo dobre spotkanie. Chwała dla chłopaków którzy weszli później na boisko, bo dali bardzo dobre zmiany. Uważam, że zasłużenie wygraliśmy. Niestety minusem jest to, że straciliśmy dwie bramki i przez pewien czas wydawało się, że możemy wypuścić z rąk ten mecz. Myślę, że ten gol na 2:2 był punktem zwrotnym gdzie Wisła przestała wierzyć, a my poczuliśmy ze mamy energię i możliwości, żeby go wygrać – powiedział Piotr Malarczyk, obrońca Korony Kielce.
W najbliższy poniedziałek (27 września) o godzinie 18 Korona rozegra kolejny mecz w Fortuna 1 Lidze. W 10. Kolejce podopieczni Dominika Nowaka zmierzą się na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec.