Samorządy i Wody Polskie osiągnęły porozumienie w sprawie map zagrożenia powodziowego i tworzenia polderów zalewowych. Poseł Marek Kwitek z Prawa i Sprawiedliwości podkreśla, że dzięki zaangażowaniu wielu osób udało się wypracować rozwiązania, które z jednej strony zabezpieczają przed powodzią, a jednocześnie dają szansę dalszego rozwoju gospodarczego zagrożonych terenów.
Poseł przypomniał na antenie Radia Kielce, że trwa wielka inwestycja związana z ochroną przeciwpowodziową Sandomierza, za ponad 200 mln zł. Jednak, jak dodaje, samym podwyższaniem i wzmacnianiem wałów nie da się uchronić mieszkańców przed powodzią. Niezbędne jest tworzenie dużych zbiorników retencyjnych i wyznaczenie polderów, które będą w stanie przejąć ewentualną falę powodziową.
Marek Kwitek przypomniał, że stworzenie polderu polega na wyznaczeniu zabezpieczonego terenu, na który, w przypadku zbyt wysokiej fali, woda będzie poprzez śluzę w kontrolowany sposób przepuszczana.
– Tam dalej będzie gospodarka np. rolna. Jeśli zajdzie taka potrzeba, to ten teren będzie w ten sposób wykorzystany, a ten kto poniesie straty, otrzyma potem odszkodowanie od Skarbu Państwa. Jest to potrzebne, by ukierunkować wodę i mieć wpływ na nadciągającą falę powodziową. Inaczej woda sama znajdzie sobie ujście, czego przykładem był podczas powodzi Sandomierz, czy gmina Dwikozy. Bez polderu nie mamy na wodę żadnego wpływu, co skutkuje ludzką tragedią – dodał.
Poseł przypomniał, że wiele osób po ogłoszeniu map zagrożenia i ryzyka powodziowego w 2020 roku zorientowało się, że znajduje się na terenie szczególnego zagrożenia, gdzie może być utrudnione prowadzenie inwestycji. Wtedy posłowie Marek Kwitek i Krzysztof Lipiec zaapelowali do premiera, by mapy zostały dopasowanie do prowadzonych inwestycji przeciwpowodziowych, co w konsekwencji mogłoby złagodzić obostrzenia na terenach ujętych na mapach.
– Otrzymaliśmy wtedy zgodę, że Wody Polskie rozpoczną natychmiast przygotowanie tych aktualizacji, żeby one nastąpiły od początku 2022 roku. Na dziś mamy deklarację Wód Polskich, że aktualizacja map nastąpi na całej świętokrzyskiej, liczącej 120-kilometrów długości Wisły, od Nowego Korczyna, od Nidy, aż do gminy Annopol, i że będą uwzględnione zarówno inwestycje przeciwpowodziowe, jak i wycinki drzew. To ogromny sukces, bo daje szansę by nie zatrzymywać rozwoju ważnych inwestycji i planowania gospodarczego poszczególnych samorządów – dodał.
Rząd przygotuje także nowelizację prawa wodnego. Dzięki niej możliwe będzie m.in. indywidualne stosowanie odstępstw w sytuacji, gdy eksperci ocenią, że powstanie lub rozbudowa jakiejś inwestycji nie spowoduje wzrostu zagrożenie powodziowego.