Przewodniczący Rady Powiatu Opatowskiego Wacław Rodek pozostanie radnym. Na wygaszenie mandatu nie zgodzili się radni powiatowi.
Sekretarz komisji, Maciej Wolański mówi, że głosował za utrzymaniem mandatu dla przewodniczącego, ponieważ postępowanie wykazało, że jego życie codzienne związane jest z Tarłowem, czyli powiatem opatowskim. Świadczą o tym dokumenty, ale też świadkowie, że prócz lecznicy weterynaryjnej, posiada też mieszkanie, w którym na co dzień żyje.
– Poświadczenie zameldowania, rachunki za śmieci, wodę, prąd. Mówimy o dwóch licznikach, a rachunki są i za działalność, i za mieszkanie, w którym zamieszkuje – wylicza Maciej Wolański i uważa, że to najważniejsze dowody. Ponadto najbliższy sąsiad, a także wójt i sołtys orzekli, że radny jest związany życiowo z Tarłowem.
Wacław Rodek ma nadzieję, że szczegółowe sprawdzenie miejsca jego zamieszkania utnie raz na zawsze ten temat. To już druga kadencja, w której ta kwestia jest poruszana. Za pierwszym razem radni także nie dostrzegli łamania prawa. Jak dodaje, był pewien dzisiejszego rozstrzygnięcia.
– Ludzie mają prawo mieć różne wątpliwości, różnymi pobudkami się kierują. Ja swoją przyszłość od 40 lat wiążę z Tarłowem. Tam pracuję, żyję, tam wychowywałem swoje dzieci, teraz buduję nowy dom i rozszerzam działalność. A jak ludzie chcą to widzieć, to ich sprawa – mówi przewodniczący Rady Powiatu Opatowskiego.
Mimo, że wszyscy biorący dziś w głosowaniu rajcy byli jednomyślni, to sprawy komentować nie chciały radne: Barbara Kasińska, Alicja Frejlich i Agnieszka Łuba-Mendyk.