Nie będzie wielkiego baneru na kamienicy w centrum Końskich przedstawiającego mieszkańcom rynek po rewitalizacji. Powodem jest problem z lokalizacją i sceptyczne głosy mieszkańców.
Jak informowaliśmy, baner o wymiarach 5 na 8 metrów miał przekonać mieszkańców miasta do przebudowy rynku i przedstawiać efekt końcowy prac, czyli wizualizację przygotowaną przez projektanta i wykonawcę inwestycji. Burmistrz Krzysztof Obratański wyjaśnia, że z powodu niechęci mieszkańców zrezygnowano z tego pomysłu.
– Po opublikowaniu tej informacji spotkaliśmy się z wieloma sceptycznymi głosami, negującymi taką potrzebę. Zarzucano niepotrzebne marnowanie pieniędzy na coś, co już jest przesądzone. Lepiej więc oprzeć politykę informacyjną na spotkaniach i tłumaczeniach – dodaje. Odbyły się już trzy spotkania informacyjne dotyczące rewitalizacji.
W planach ekspozycji banera brano pod uwagę trzy lokalizacje: Dom Rzemiosła, budynek Samopomocy Chłopskiej przy ul. ks. Granata i dom handlowy przy ul. Piłsudskiego. Mieszkańcy nie zgadzali się jednak m.in. na częściowe zasłonięcie okien przez kilka miesięcy. Burmistrz informuje, że rozmowy trwały tak długo, że baner wisiałby za krótko i nie spełniłby swojej funkcji.
– Prace postępują na tyle szybko, że kształt nowego rynku będzie można zobaczyć wkrótce na własne oczy. Wychodzimy już z etapów, które były najtrudniejsze, najkosztowniejsze, a jednocześnie najmniej efektowne, czyli z przebudowy instalacji podziemnych – dodaje.
W ramach rewitalizacji Końskich odnowiony zostanie między innymi rynek wraz z ulicami, które go otaczają, czyli Piłsudskiego, Ks. Granata i Placu Kościuszki. Planowane jest też stworzenie centrum kultury i muzeum regionalnego. Miasto pozyskało na prace 20 mln zł z funduszy unijnych i rządowych. Koszt całkowity rewitalizacji to 31 mln zł.