Oświatowa Solidarność domaga się podwyżek nauczycielskich pensji. Ryszard Proksa, przewodniczący krajowej sekcji oświaty i wychowania informuje, że rada krajowa związku wydała komunikat w tej sprawie.
Solidarność wzywa rząd do realizacji porozumienia z kwietnia 2019 roku. W zamian za obietnicę podwyżek, nauczyciele skupieni w związku odstąpili wówczas od strajku.
Ryszard Proksa przyznaje, że Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki deklaruje podwyżki od września przyszłego roku, natomiast związkowcy żądają, by były znacznie wcześniej.
– Od stycznia magister z wyższym wykształceniem zaczynający pracę nauczyciela będzie miał pensję niższą niż minimalna płaca w kraju. Będzie zarabiał mniej niż pracownicy obsługi w szkole. Nie zgadzamy się na to i żądamy wzrostu wynagrodzeń od pierwszego stycznia – twierdzi Ryszard Proksa.
Solidarność domaga się, by zmienił się system obliczania nauczycielskiej pensji. Związek chce powiązanie jej ze średnią krajową. Jeżeli średnie wynagrodzenie w Polsce będzie się zmieniało, odpowiednio będą modyfikowane zarobki nauczycieli. Propozycja, którą Solidarność wysłała do ministerstwa zakłada, że po zmianie systemu pensja nauczyciela dyplomowanego wynosiłaby 5600 zł brutto. Obecnie zdecydowana większość nauczycieli pracujących w szkole to właśnie nauczyciele dyplomowani.
Jednocześnie Ryszard Proksa zapowiada, że Solidarność nie zgodzi się na proponowane przez ministerstwo podwyższenie pensum w zamian za podwyżkę. Jak tłumaczy przewodniczący, chodzi o dwie dodatkowe godziny pracy tygodniowo. W sumie miesięcznie nauczyciel zarabiałby około 450 zł więcej.
Zdaniem związkowca resort wie, że nauczyciele pracują ponad etat i mają średnio trzy nadgodziny, więc zwiększając pensum zlikwiduje te nadlimitowe godziny. W efekcie nauczyciele będą zarabiali tyle samo, co obecnie.
– Pan minister przeliczył, że godzina nauczyciela kosztuje 50 zł i o tyle zaproponował podwyżkę, podwyższając o 2 godziny pensum. W ten sposób z budżetu nie wyda żadnych dodatkowych pieniędzy – tłumaczy Ryszard Proksa.
W połowie września resort edukacji i nauki ma przedstawić związkom zawodowym swoje kolejne propozycje. Wtedy rozpocznie się też kolejna tura negocjacji w sprawie statusu i wysokości wynagrodzenia nauczycieli.