W 6. kolejce III ligi piłkarze Wisły Sandomierz przegrali w Nowym Targu z miejscowym Podhalem 2:5 (1:2).
Bramki dla sandomierzan zdobyli Mateusz Stańczyk i Kamil Bełczowski, a dla gospodarzy Grzegorz Płatek, Lukáš Bielák, Olaf Nowak z karnego, Adrian Szynka i Maciej Tonia.
– Zaczęło się wszystko świetnie dla nas i szkoda, że nie zdobyliśmy bramki na 2:0, bo były ku temu okazje. Niestety, gospodarze to bardzo dobry zespół. Szybko odpowiedzieli, a trzy minuty później już prowadzili 2:1. W drugiej połowie arbiter podyktował kontrowersyjny rzut karny dla Podhala i było już 3:1. Nie była to jedyna jego decyzja krzywdząca mój zespół. Nie mieliśmy nic do stracenia i zaatakowaliśmy odważniej. Rywale wykorzystali to, że się odkryliśmy i strzelili dwa kolejne gole. Mimo, że porażka jest wysoka, to uważam, że chłopcy zagrali zdecydowanie lepiej niż w poprzednich, wyjazdowych meczach – podsumował trener sandomierzan Jarosław Pacholarz.
W najbliższą środę (8 września), w 7. kolejce, piłkarze Wisły Sandomierz zmierzą się na własnym stadionie z Chełmianką Chełm. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17.