Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza numer 1 z Kielc okazała się bezkonkurencyjna. Tuż za nią na podium znalazły się Ochotnicze Straże Pożarne w Rakowie i Śladkowie Małym. Na zalewie w Chańczy odbyły się XIX Otwarte Mistrzostwa Województwa Świętokrzyskiego Grup Szybkiego Reagowania na Wodzie.
Swój udział w zawodach zadeklarowało 46 drużyn – głównie z Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, a także reprezentujących policję oraz Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Ostatecznie wystartowało 39. Najmłodszy uczestnik – Krzyś Kapusta miał 7 lat i reprezentował OSP Klimontów, a najstarszy – 52.
Jak mówi Robert Sabat, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego, każdy z zespołów miał do pokonania sześć konkurencji.
– Na tych zawodach spotykają się pasjonaci ratownictwa wodnego. Tutaj mogą sprawdzić swoje umiejętności, porównać je z umiejętnościami innych, dzięki czemu dowiedzą się, na jakim poziomie wyszkolenia obecnie znajdują się – wyjaśnił.
Dodał, że ratownicy biorący udział w mistrzostwach reprezentują bardzo wysoki poziom.
– To są ludzie, którzy na co dzień udzielają pomocy na akwenach, ratują życie – podkreślił.
Bezkonkurencyjna okazała się Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza numer 1 w Kielcach, która zajęła pierwsze miejsce w końcowej kwalifikacji. Pod wrażeniem sprawności wszystkich drużyn był senator Krzysztof Słoń.
– Ich zaangażowane i umiejętności utwierdzają mnie w przekonaniu, że warto zabiegać o sprzęt najwyższej jakości dla wszystkich drużyn ratowniczych, i to zarówno tych z Państwowej Straży Pożarnej, OSP, policji ale też Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Chańcza to już tradycja, ale dobrze, że te mistrzostwa się odbywają, bo to co się wykuwa na takich zawodach: zarówno umiejętność współdziałania w grupie, pewność tych działań, opanowanie, później może zaowocować jeszcze lepszą pomocą dla tych, którzy tej pomocy będą potrzebować – zaznaczył.
Uczestnikom zawodów gratulował wojewoda świętokrzyski, Zbigniew Koniusz. Powiedział, że rywalizacja podczas mistrzostw przekłada się na umiejętność niesienia pomocy.
– To wpływa na nasze bezpieczeństwo na wszystkich akwenach, pewnie nie tylko świętokrzyskich, bo nasi ratownicy uczestniczą także w akcjach poza regionem. Ich umiejętności nie tylko podnoszą bezpieczeństwo, ale zarażają nimi coraz to nowe pokolenia. Cieszy też to, że ratownicy stanowią zżytą grupę, co dziś widać, bo choć jedni zajęli 39. miejsce, a inni pierwsze, to doskonale się bawią, szanują – zaznaczył.
Mistrzostwa organizowane były przez wojewodę świętokrzyskiego, we współpracy z Wojewódzkim Wodnym Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym, Świętokrzyskim Wodnym Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym, Świętokrzyskim Oddziałem Polskiego Czerwonego Krzyża, przy współudziale Świętokrzyskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.