Większość ratowników medycznych z łomżyńskiego pogotowia zatrudnionych na umowy cywilno-prawne złożyła w czwartek (26 sierpnia) wypowiedzenia z pracy.
To kilkadziesiąt osób – potwierdza dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Łomży Sławomir Szajda.
– Jeżeli chodzi o ratowników na umowy cywilno-prawne to musimy powiedzieć o 58 pracownikach medycznych, którzy z nami w tej chwili współpracują. Dostaliśmy w sumie 45 wypowiedzeń, jeżeli chodzi o ratowników mających takie umowy. Mają w tej chwili miesięczny okres wypowiedzenia – dodaje.
Złożone wypowiedzenia to efekt braku porozumienia podczas rozmów ratowników z dyrektorem na temat podniesienia wysokości ich wynagrodzenia. Sławomir Szajda wierzy jednak, że uda się osiągnąć kompromis.
– Nie mówmy w ten sposób, że większość odeszła, ponieważ jesteśmy w trakcie rozmów z naszymi ratownikami medycznymi. Prowadzimy rozmowy, które pozwolą nam na dojście do wspólnych porozumień, wspólnych wniosków, które pozwolą dalej realizować naszą współpracę. Jesteśmy w trakcie postępowania kontraktowego, w związku z tym na razie nie przekreślajmy tej całej sytuacji – mówi.
Ratownicy medyczni, którzy złożyli wypowiedzenia umów, chcą podniesienia stawek za ich pracę, które teraz są według nich zbyt niskie. Chcą też, żeby część wynagrodzeń była taka sama jak te, o które walczą ich koledzy z białostockiego pogotowia.