Oprócz budowy 2,5-metrowego płotu, podwoimy liczbę żołnierzy, którzy służą na co dzień na granicy polsko-białoruskiej, i służą wsparciem dla Straży Granicznej – poinformował szef MON Mariusz Błaszczak. Zapewnił, że dowództwo 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej jest do tego przygotowane.
Wyjaśniając podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przesłanki stojące za wzmocnieniem ogrodzenia i ochrony granicy Polski z Białorusią, minister obrony narodowej wskazał na niedzielną odprawę dotyczącą bezpieczeństwa, którą przeprowadził prezydent Andrzej Duda.
– Jednym z elementów tej odprawy, dyskusji z udziałem również premiera Mateusza Morawieckiego była sprawa szczelności granicy. Podjąłem się tego wyzwania jako minister obrony narodowej, i razem z dowódcami Wojska Polskiego omówiliśmy szczegóły tego, jak taka konstrukcja powinna wyglądać – powiedział Błaszczak.
Jak dodał, „opieraliśmy się na wzorcach, szczególnie wybraliśmy wzór ogrodzenia, które od kilku lat stoi na granicy węgiersko-serbskiej”. Zapewnił, że takie ogrodzenie zacznie być budowane jeszcze w tym tygodniu na granicy polsko-białoruskiej.
Sprecyzował, że powstaną „dwie linie” tego ogrodzenia. „Jedna linia to ta, którą już możemy zobaczyć, która była budowana od lipca. Dziś mogę powiedzieć, że już ponad 130 kilometrów zostało tego ogrodzenia zbudowane. I druga linia w postaci płotu w wysokości 2,5 metra” – wyjaśnił.
Szef MON zaznaczył, że „aby granica była szczelna, żeby ten system był spójny, i żeby było solidne zabezpieczenie, w związku z tym konieczne jest zwiększenie liczebne żołnierzy, którzy służą na co dzień tu na granicy, i służą wsparciem dla Straży Granicznej”.
– W związku z tym niebawem podwoimy liczbę żołnierzy służących właśnie tu na granicy polsko-białoruskiej do dwóch tysięcy żołnierzy – zapowiedział.
Minister Błaszczak zapewnił, że dowódca 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej gen. dywizji Krzysztof Radomski „jest na to przygotowany”