Apele w sprawie pijanych kierowców zaczęły przynosić efekty.
Choć w miniony weekend na drogach powiatu kieleckiego policjanci znów zatrzymali dużą liczbę, bo aż 19 osób, które wsiadły za kierownicę pod wpływem alkoholu, to w sześciu przypadkach udało się ich namierzyć i zatrzymać dzięki telefonicznym zgłoszeniom świadków na numer alarmowy 112 – informuje Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
– Oczywiście, niektóre zgłoszenia się nie potwierdzają, ale zachęcam, by jak najczęściej reagować, informować nas o swoich podejrzeniach, bo gdyby nie te informacje, nie wiadomo, czy tych sześciu kierowców udałoby się zatrzymać – dodaje.
Karol Macek mówi, że w wielu przypadkach osoby widzące pijanych kierowców obawiają się zgłosić tę sprawę, ponieważ nie chcą potem chodzić do sądu.
– W takiej sytuacji najprostszym rozwiązaniem jest zadzwonić na numer alarmowy 112. Idealnie, jeśli mamy zestaw głośnomówiący i jedziemy za podejrzanym samochodem autem, podając na bieżąco jego lokalizację. Wtedy, gdy taki kierowca jest zatrzymany na gorącym uczynku przez patrol policji, to policjanci są głównymi świadkami przed sądem i nie ma konieczności, by osoba zgłaszająca musiała składać zeznania. Poza tym, gdy dzwonimy na numer 112, operator przyjmie także zgłoszenie anonimowe – dodaje.
Wśród zatrzymanych w powiecie kieleckim, niechlubnym rekordzistą był 68-letni mieszkaniec gminy Zagnańsk. Badanie alkomatem wykazało, że jadący przez Oblęgorek kierowca volkswagena, ma w organizmie 2,3 promila alkoholu.
Na terenie całego województwa pijanych kierowców było jednak więcej. Także ostrowieccy policjanci zatrzymali w niedzielę dwie osoby pod wpływem alkoholu. Jedna z nich, 48-letni mieszkaniec gminy Kunów, kierował motorowerem mając niemal 3,5 promila alkoholu w organizmie.
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grożą dwa lata więzienia.