Piłkarze ŁKS Probudex Łagów doznali pierwszej porażki w tym sezonie. W czwartej kolejce III ligi przegrali na własnym stadionie z niżej notowaną Unią Tarnów 3:5 (1:1).
Bramki dla zespołu gospodarzy zdobyli: Artur Piróg, Adam Imiela z rzutu karnego i Brazylijczyk Amarildo. Dla Unii gole strzelili: dwa Artur Biały, a po jednym Marcin Sierczyński, Sebastian Jacak i Kacper Nytko. Od 44 min. ŁKS Łagów musiał radzić sobie w „10”, gdyż drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Michał Mydlarz.
– Ta decyzja arbitra miała ogromny wpływ na naszą grę. Przy 1:1 za bardzo się cofnęliśmy i o to mamy trochę żalu do siebie. Po starcie dwóch bramek widać było, że jednak możemy rywala „ukłuć” nawet grając w osłabieniu. Popełniliśmy też błędy w obronie, przy wyprowadzaniu piłki, w kryciu rywali. Ten mecz już za nami. W sobotę gramy z Koroną Rzeszów, więc będzie okazja do rehabilitacji powiedział – pomocnik gospodarzy Przemysław Stelmach.
– Często rozmawiam z sędziami i praktycznie wszyscy mówią, że ta druga żółta kartka to musi taka prawdziwa żółta, a w tym przypadku Michała Mydlarza na pewno tak nie było – powiedział trener łagowian Ireneusz Pietrzykowski.
Za tydzień, w piątej kolejce III ligi, piłkarze ŁKS Probudex Łagów zmierzą się na wyjeździe z Koroną Rzeszów. Spotkanie odbędzie się w sobotę o godzinie 12.00.