Miejskie dożynki odbyły się w prawobrzeżnej części Sandomierza. To dawna rolnicza część miasta. Można było obejrzeć występy artystyczne, skorzystać ze stoisk gastronomicznych i wielu atrakcji dla dzieci i młodzieży. Impreza zgromadziła wielu mieszkańców, którzy przychodzili całymi rodzinami.
Burmistrz Marcin Marzec powiedział, że cieszy go podtrzymywanie tradycji dożynkowej w mieście, bo Sandomierz to nie tylko zabytki, historia i dziedzictwo, ale także tradycje rolnicze.
– Prawobrzeżna część miasta była zapleczem żywnościowym dla całego Sandomierza – dodał.
Starostowie uroczystości dożynkowych Celina i Wojciech Chmielowie wraz z innymi członkami Stowarzyszenia „Razem dla Nadbrzezia” uwili na święto plonów tradycyjny wieniec dożynkowy w kształcie korony. Użyli do tego różnego rodzaju zbóż: pszenicę, żyto, proso i jęczmień. Podkreślali, że każde zboże dojrzewało w innym terminie, trzeba było je zebrać i wysuszyć. Robiło się to wieszając zboże w stodole, aby dobrze wyschło i nie obsypywało się. Potem było wspólne wicie wieńca, co trwało 2 tygodnie.
W sandomierskim Nadbrzeziu nadal podtrzymywane są tradycje rolnicze, choć teraz mają one charakter symboliczny. Kilku gospodarzy wciąż uprawia zboża.
Podczas święta plonów zaprezentowano obrzęd dożynkowy, wystąpił ludowy zespół dziecięcy „Sędomir”, Alicja Śmielak, a następnie rozpoczęła się zabawa taneczna z zespołem, zaplanowana do północy.