90 tys. zł straciła mieszkanka Skarżyska-Kamiennej oszukana metodą „na policjanta”. Funkcjonariusze, w związku z tym zdarzeniem, po raz kolejny apelują o nieprzekazywanie pieniędzy ani wartościowych rzeczy osobom nieznajomym.
Do zdarzenia doszło w czwartek po południu. Do 84-letniej skarżyszczanki zadzwonił mężczyzna, który, płacząc i podając się za jej wnuczka, oświadczył, że miał wypadek drogowy i został zatrzymany przez policję. Kobieta przekazała słuchawkę obecnej w mieszkaniu córce, 66-letniej mieszkance Warszawy, która przekonana, że rozmawia z policjantem, na jego prośbę podała swój numer telefonu komórkowego.
Po kilku minutach odebrała połączenie od rzekomego syna, który powiedział, że spowodował wypadek w Warszawie, potrącił na przejściu dla pieszych kobietę w ciąży, ciężko ją raniąc, potem został zatrzymany przez policję i aby wyjść z aresztu musi wpłacić kaucję w wysokości 180 tys. zł. Rozmowę telefoniczną przejął drugi mężczyzna, który podał się za policjanta, potwierdził wiarygodność tych zdarzeń oraz ponaglał do przekazania pieniędzy. Ostatecznie kobiecie udało się zebrać kwotę 90 tys. zł, a jej rozmówca stwierdził, że to wystarczy na pokrycie kaucji i wyjście syna z aresztu. 66-letni kobieta, przekonana, że rozmawiała z policjantem, przekazała zebraną sumę pieniędzy przysłanemu przez niego „kurierowi”.
Funkcjonariusze przypominają i przestrzegają. Policjanci nigdy nie proszą o przekazywanie im gotówki, czy też wartościowych rzeczy. Jeżeli odbierzemy podobny telefon, bądźmy pewni, że to próba oszustwa. Nigdy nie powinniśmy oddawać obcym osobom pieniędzy i cennych przedmiotów.