Koncert na dwa flety i fortepian zabrzmiał w piątkowy wieczór w Pałacyku Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku. Zagrali wybitni polscy fleciści: Agata Kielar-Długosz, pochodzący ze Skarżyska-Kamiennej, Łukasz Długosz oraz pianista – Andrzej Jungiewicz.
Było to kolejne wydarzenie z cyklu „Flet w pięciu odsłonach”. Łukasz Długosz, który jest zaliczany do grona najwybitniejszych flecistów na świecie przyznaje, że wraz z żoną, od 15 lat, starają się zmienić postrzeganie tego instrumentu.
– Chcemy pokazać piękno brzemienia fletów poprzecznych. Specjalnie dla nas powstało ponad 120 utworów, napisanych przez kompozytorów współczesnych, co świadczy o zainteresowaniu tym instrumentem i praktycznie nieskończonych możliwościach wyrazowych. Inaczej patrzymy na flet – jako na instrument, który wchodzi na duże sale koncertowe i stara się być instrumentem solistycznym – podkreśla.
Instrument z czasów Noblisty
A o możliwościach fletu mieli okazję przekonać się uczestnicy koncertu w Pałacyku Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku.
Czy za czasów Noblisty też odbywały się tu takie koncerty dla szerszej publiczności? Jak mówi Łukasz Wojtczak, kierownik tego muzeum, nie ma o tym żadnych przekazów.
– Natomiast w Pałacyku znajdowało się pianino, na którym grywała córka Henryka Sienkiewicza, czyli Jadwiga. Jest to wysoce prawdopodobne że, gdy różne osoby gościły tutaj u pisarza, a tych gości przyjmował często, grywano wówczas w karty, od tego też był ten piękny, reprezentacyjny salon, to być może mogli przy okazji wysłuchać, jak Jadwiga grywa na pianinie – tłumaczy.
Niestety oryginalny instrument się nie zachował
– Byłby dla muzeum bardzo cennym obiektem, ale nie przetrwał. Podobnie jak znaczna część pamiątek po pisarzu, w tym także jego księgozbioru, został zniszczony w czasie II wojny światowej. Natomiast instrument, który obecnie się znajduje w Oblęgorku, to jest fortepian pochodzący z epoki, na którym od wielu lat odbywają się regularnie koncerty w ramach cyklu „Wieczory u pana Henryka” – dodał Łukasz Wojtczak.
Atmosfera koncertu
Wnętrza docenili muzycy. Agata Kielar-Długosz zaznaczyła, że obiekt jest niepowtarzalny.
– Myślę, że atmosfera koncertu jest ważna, dlatego starannie dobieramy sale, w których koncertujemy. Pałacyk Henryka Sienkiewicza należy do takich wyjątkowych miejsc i właśnie w takich staramy się gościć – przyznała.
Do charakteru miejsca był także dopasowany repertuar
– XIX wiek i początki XX to był czas, kiedy wszyscy artyści łączyli siły, żeby dbać o tę polskość, o podwaliny przyszłej Rzeczpospolitej. Znali się, inspirowali i taki też program staraliśmy się wybrać na dzisiejszy koncert, wybrać utwory również z czasów Henryka Sienkiewicza, romantyczne – wyjaśnił Łukasz Długosz.
Muzycy opowiadali ciekawostki o prezentowanych utworach i ich kompozytorach. O tym, że Władysław Żeleński był wybitnym polskim twórcą, wspaniałym mecenasem sztuki w Krakowie. Dzięki niemu powstało Konserwatorium Krakowskie, które dało podwaliny dzisiejszej Akademii Muzycznej. Inspirował całe środowisko krakowskie, polskie do walki o niepodległość.
Muzyka z epoki
Artyści przekonywali, że Franciszek Doppler, którego często grywają, zasługuje na to, by go promować. Zastanawiali się, czy mógł spotkać Henryka Sienkiewicza, bo jak mówił Łukasz Długosz: dowodów na to nie ma.
– Żył w podobnym okresie, co Sienkiewicz, bo urodził się we Lwowie w 1821 roku a zmarł w 1883, a Sienkiewicz urodził się na Lubelszczyźnie w 1846, a zmarł w 1916. Nie jest to udokumentowane, ale być może obaj artyści się spotkali. W ten okres łapie się także Karol Szymanowski. Na pewno on znał Sienkiewicza, ale czy Sienkiewicz znał jego? Może o nim słyszał? Staramy się tak dobierać program, by dla publiczności był ciekawy – tłumaczył.
Nie mogło zabraknąć kompozycji Fryderyka Chopina wykonanej na flecie, ale słuchacze mogli też poznać utwory współczesnych twórców, jak Kazimierza Serockiego.
Kolejne koncerty
Był to kolejny koncert z cyklu „Flet w pięciu odsłonach”. Muzycy wystąpili już w Wiejskim Domu Kultury w Mostkach, Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu, Domu Kultury w Ożarowie, kościele św. Jana Chrzciciela w Skalbmierzu.
Kolejne występy w niedzielę, 8 sierpnia, o godzinie 13.00, w kościele pod wezwaniem św. Urszuli Ledóchowskiej w Złotej, a za tydzień, 13 sierpnia o godzinie 18.00 w Domu Kultury w Suchedniowie. Udział w nich jest bezpłatny.
Cykl „Flet w pięciu odsłonach” ma dofinansowanie z programu Kultura – Interwencje Narodowego Centrum Kultury.