Rozpoczął się 56. Marsz Szlakiem I Kompanii Kadrowej. Dziś rano kadrówkowicze wyruszyli do Kielc. Tygodniową wędrówkę poprzedził apel na krakowskich Oleandrach.
W trakcie uroczystości w towarzystwie orkiestry wojskowej odśpiewano hymn państwowy i wręczono odznaczenia. Dionizy Krawczyński, komendant marszu informuje, że apel ze względu na złą pogodę, odbył się w okrojonym składzie.
– Całą noc padał deszcz, przez co wszyscy zmokliśmy. Podjąłem decyzję, że tylko wydzielone sekcje pierwszego i czwartego apelu przyjadą na Oleandry. Oczywiście, nie zabrakło sztandarów i kompanii reprezentacyjnej. Dzisiaj, dzięki temu, że przez jakiś czas nie padało, towarzyszyła nam także orkiestra. Nie było jej wczoraj w trakcie przemarszu na Wawel – mówi.
Piechurom towarzyszy dziś Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
– Zacząłem chodzić na marsze w 1992 roku, a 16 razy byłem ich komendantem. Po raz ostatni w stulecie czynu legionowego w 2014 roku, ale od tamtej pory towarzyszę piechurom zawsze. Jestem bardzo związany z tym środowiskiem. Podziwiam, że nawet w tak trudnych warunkach, związanych z epidemią i pogodą, ci ludzie maszerują i pokazują, że patriotyzm nie musi być cierpieniem, tylko przygodą z ojczyzną. Cieszę się, bo w jakimś sensie Marsz Szlakiem I Kompanii Kadrowej to moje dziecko – mówi z uśmiechem.
Jacek Smagowicz z kadrówką związany jest od 1984 roku.
– Do 1990 roku byłem dowódcą pierwszego plutonu. Później podjąłem pracę w komisji krajowej „Solidarności” w Gdańsku, ale przyjeżdżałem, podobnie jak dzisiaj, na poranny apel. Witam kadrówkę też w Kielcach – mówi. – Kadrówka, to żywa lekcja historii na temat polskiego czynu zbrojnego. Równocześnie jest to wszechnica edukacyjna, podobnie jak Instytut Pamięci Narodowej, która wychowuje patriotów. To najkrótszy i najlepszy kurs patriotyzmu – dodaje.
O godzinie 10.00 uczestnicy dotrą do Michałowic, a następnie przejdą do Słomnik. 12 sierpnia dotrą do Kielc.
Kompania zwana „Kadrówką”, utworzona z podległych Józefowi Piłsudskiemu oddziałów Związku Strzeleckiego i Drużyn Strzeleckich, wyruszyła z Krakowa na ziemie zaboru rosyjskiego w nocy z 5 na 6 sierpnia 1914 r. O godz. 9.45 żołnierze „Kadrówki” obalili słupy graniczne państw zaborczych w Michałowicach i po wyzwoleniu z rąk rosyjskich Słomnik, Miechowa, Jędrzejowa i Chęcin, dotarli 12 sierpnia do Kielc.
Choć wymarsz kompanii kadrowej był w sensie militarnym małym epizodem, to zdaniem historyków miał znaczenie polityczne, zaznaczając od początku I wojny światowej istnienie „sprawy polskiej”. „Kadrówka” dała początek Legionom Polskim, które swoim wysiłkiem zbrojnym w latach I wojny św. przyczyniły się do odzyskania niepodległości w 1918 r.
Pierwszy marsz drużyn strzeleckich z Krakowa do Kielc zorganizowano dla upamiętnienia tamtych wydarzeń w 1924 r. Przed wojną odbyło się 15 marszów. Tradycję wskrzeszono w 1981 r., zachowując ciągłość numeracji. W latach 80. marsz miał charakter manifestacji patriotycznej, potem powrócił do przedwojennej formuły zawodów sportowo-obronnych. Obecny marsz jest 41. po wojnie.