Hipoterapia to metoda rehabilitacji, która przy udziale ruchów konia, pozytywnie wpływa na nasz układ nerwowy. Skorzystać z niej mogą wszyscy, choć szczególnie polecana jest dla osób z niepełnosprawnością.
Jak mówi Grzegorz Pytoń, właściciel stadniny koni w Suchedniowie, hipoterapia bazuje głównie na dotyku, spokoju i wzajemnym zaufaniu człowieka i zwierzęcia.
– Do terapii używa się konia bez siodła, wtedy poddaje się on ruchom człowieka. Również jego ciepło przechodzi na nasze ciało i oddziałuje na nasze mięśnie. Jeżeli osoba podejdzie do konia zbyt pobudzona, koń odejdzie. Podchodząc do hipoterapii trzeba się przede wszystkim uspokoić. Dopiero gdy zwierzę poczuje, że jesteśmy rozluźnieni, będzie z nami współpracować. Obcowanie z końmi jest także doskonałą lekcją pokory – mówi właściciel stadniny.
Hipoterapia to nie tylko jazda konna, to także przebywanie z końmi podczas innych aktywności. Wykorzystuje się do tego między innymi czyszczenie zwierzęcia przy użyciu szczotki, głaskanie jego sierści, czy oczyszczanie kopyt.
Jednak nie każdy koń jest do tego przystosowany. Niezbędne jest jego odpowiednie przygotowanie.
– Konie wykorzystywane do hipoterapii muszą przejść specjalny trening, ponieważ nie każde zwierzę się do tego nadaje. Koń jest zwierzęciem dzikim, tak że niezbędne są lata pracy zarówno koni jak i instruktorów oraz całego otoczenia. Jeżeli koń jest do tego przystosowany, stanie się naszym najlepszym przyjacielem – wyjaśnia Grzegorz Pytoń.
Właściciel stadniny zapewnia, że nawet niecała godzina jazdy konnej, odpowiada dwugodzinnemu intensywnemu treningowi na siłowni.