Ponad 70 osób wzięło udział w 4. Honorowym Biegu Pamięci imienia Majora Ludwika Bogdana Zwolańskiego w Kazimierzy Wielkiej. Przełajową trasę wokół zalewu na Małoszówce zaliczyli także goście z 2. Kompanii Szturmowej 16. Batalionu Powietrznodesantowego w Krakowie.
Impreza była poświęcona pamięci pochodzącego z powiatu kazimierskiego majora dyplomowanego Ludwika Bogdana Zwolańskiego – bohatera II wojny światowej i czterech narodów: Polski, Wielkiej Brytanii, Australii, Korei.
Wyznaczono trasy biegowe wokół akwenu na Małoszówce, a rywalizacja toczyła się w czterech kategoriach. W biegu startowali najmłodsi – przedszkolaki i uczniowie szkół podstawowych oraz liczna armia żołnierzy. Rozpoczęły maluchy, od biegu na 200 metrów. Potem klasy I-IV na dystansie ok. 300 metrów, zaś klasy V-VIII na dystansie dwukrotnie dłuższym. W biegu głównym na 5 kilometrów dominowali wojskowi. Wszyscy otrzymali pamiątkowe medale. Ci, z którymi rozmawiała reporterka Radia Kielce podkreślali, że to cenna inicjatywa, uczczenie pamięci majora, a przy okazji promowanie aktywnego i zdrowego stylu życia.
– To dobra zachęta do aktywnego stylu życia. To taki sport, który każdemu jest przychylny. Każdy może wziąć w nim udział, nie wymaga większego przygotowania, liczą się chęci – zaznaczali.
Major Ludwik Zwolański był uczestnikiem m.in. bitwy pod holenderskim Arnhem w 1944 roku, w trakcie której, jako członek 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej, pod osłoną nocy przepłynął Ren, niosąc ważną wiadomość do sztabu gen. Stanisława Sosabowskiego w czasie operacji „Market-Garden”.
Rodzinę majora reprezentował jego bratanek z Kazimierzy Wielkiej, Marek Zwolański. Nie krył zadowolenia z formy upamiętnienia swojego stryja. Jest dumny z jego odwagi. Przypomniał, że w 2017 roku 2. Kompania Szturmowa 16. Batalionu Powietrznodesantowego otrzymała imię majora Zwolańskiego. Przy tej okazji postanowiono rokrocznie rozgrywać honorowe biegi.
– Stryj kochał ten kraj. W 1976 roku odwiedził Kazimierzę, swoich rodziców. Jego marzeniem było żeby spocząć na kazimierskim cmentarzu obok swojego ojca i matki. Tak też się stało. W roku 1996 jego zwłoki sprowadziła córka Zofia – dodał.
Wśród atrakcji była wystawa sprzętu wojskowego, na której zaprezentowano m.in. karabin maszynowy UKM-2000P.
– To broń polskiej produkcji. Szybkostrzelność wynosi 250 strzałów na minutę i na odległość półtora kilometra. Waży 8,5 kg, razem z magazynkiem 11,5. Jest wyposażony w noktowizor – mówi szeregowy Szymon Makuch.
W trakcie imprezy był też poczęstunek bigosem, grochówką wojskową, a dla najmłodszych popcorn i wata cukrowa.
Podczas biegu, prowadzono zbiórkę na leczenie niespełna dwuletniej Emily. Jej tata to spadochroniarz 16. Batalionu Powietrznodesantowego w Krakowie. Dziewczynka urodziła się z wrodzoną wadą dłoni – brakiem palców w lewej ręce. Ponadto wystąpiła u niej dysplazja bioder. Dziecko boryka się również z niezrośniętą szparą międzykomorową serca. Koszty związane z rehabilitacją, konsultacjami medycznymi, kupnem leków oraz leczeniem operacyjnym są bardzo duże. Wynoszą ok. 40 tys. zł.