Sezon zbioru wiśni dopiero się rozpoczął, a cena już spada. Na początku tegorocznych zbiorów w skupach za tzw. jedynkę, czyli wiśnie przeznaczone do mrożenia, płacono od 1,7 zł do 1,8 zł za kilogram, jednak w tym tygodniu ta cena uległa obniżeniu. Obecnie kształtuje się na poziomie od 1,3 zł do 1,4 zł za kilogram.
Niektóre skupy zaczęły już przyjmować wiśnię przemysłową. Jej cena również spadła z 90 do 80 groszy za kilogram.
Marcin Kaca, sadownik z Wygody w gminie Zawichost, nauczyciel przedmiotów zawodowych w Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Sandomierzu podkreśla, że są to stawki na granicy opłacalności, albo nawet pod kreską ekonomiczną. Uważa, że przy aktualnych kosztach produkcji, minimalna cena wiśni powinna wynosić odpowiednio: 2 zł za owoce pierwszej klasy i 1,5 zł za owoce przemysłowe.
– Nie oczekujmy ceny za wiśnię rwaną na poziomie 4 zł za kg, bo to z kolei pociągnęłoby za sobą konsekwencję dużych, nowych nasadzeń, jakich dokonywaliby sadownicy – dodał Marcin Kaca.
Janusz Suszyna, członek Spółdzielni Producentów Owoców i Warzyw „Nadwiślanka” w Ożarowie stwierdził, że jakość owoców jest dobra, choć ostatnio z powodu deszczowej pogody pojawiły się problemy z nabieraniem równomiernego koloru przez wiśnie, co powoduje, że owoce przeznaczone na mrożenie muszą być wybierane. Jego zdaniem, ta sytuacja wróci do normy w ciągu kilku dni.
Tegoroczne plony wiśni sadownicy oceniają na poziomie od 80 do 100 proc. Wyjątkiem są sady położone niżej, gdzie z powodu wiosennych przymrozków doszło do uszkodzeń.